Coraz więcej sklepów otwartych, sporo ludzi na ulicach, na bulwarze także. Nie wiem, czy to jest dobre, bo wielu nie przestrzega rygorów dot. noszenia maski, odległości od innej osoby, szczególnie widać to w sklepach. Oczywiście cieszę się, że wiosna, że ciepło,że można iść przed siebie, ale gdzieś z tyłu głowy mam ten czający się strach, czy to naprawdę już bezpiecznie? Czytam o Parku Biebrzańskim i serce mi pęka, na myśl o tych gniazdach popalonych, o pisklakach , o zwierzynie. Świadomość, że to człowiek niszczy naturę bardzo boli,a jednostka nic sama nie zdziała. Poza spacerem czas spędzamy na balkonie, na szczęście pogoda dopisuje, chociaż i ja wolałabym deszcz. Niech popada, tak solidnie, tak zmoczy ziemie przez 3 dni. Wówczas będzie zielono, radosnie i rześko. Dziś na obiad wyjęłam to, co miałam zamrożone, czyli był krupnik i zrobiłam frittatę z mozzarellą, na resztkach gulaszu warzywno-mięsnego. Na deser truskawki z bezikami i bitą śmietaną. Taki kaprys. Waga ładna, bo ruch eliminuje nadwyżkę. Dziś 10.000 kroków zaliczone! Na bulwarze cieplutko, nawet za ciepło było, na szczęście nie nałożyłam ciepłego okrycia, wyszłam wiośnie na przeciw. Wczoraj załatwiliśmy PZU i bank, szybko i sprawnie. W mieście cisza, szczególnie nocami, bo wędrówki marków nocnych ustały, nie ma odgłosów zażywania nadmiernego. Odnośnie mojego tekstu o gromadzeniu przedmiotów, wiem, każdy ma jakiegoś fizia. Książek nie odmawiam, buty też bardzo lubię. Nadal jednak uważam, że lepiej kasę przeznaczyć na wędrówki, na podróże, a nie na kolejna rzecz. Wolę zatem być niż mieć.
Bidek
27 kwietnia 2020, 20:59W Warszawie też straszna susza, to co popadało w ostatnich dniach spokojnie można nazwać deszczem afrykańskim - trzy krople na krzyż. Nie wiem, co to będzie dalej...
alhe11
24 kwietnia 2020, 11:47A ja mám “fizia” ksiàążki i koty 🤩
mefisto56
24 kwietnia 2020, 06:44Dla mnie też powinno popadać kilka dni , dziś lekkie zachmurzenie więc jest nadzieja na lekkie opady, choć nad morzem nigdy nie wiadomo🤨. Jeszcze nam tylko suszy brakuje , która zawsze nieduże pożary , które nieodwracalnie niszczą przyrodę 😪. Miłego weekendu Ci życzę 😘
Gacaz
23 kwietnia 2020, 19:15U nas też straszna susza. Ogród podlewamy, korzystamy z własnej studni i pompy, ale pola potrzebują wody, a nie wszyscy rolnicy mają deszczownie. U mnie w domu bardzo się kurzy, podłogę wycieram codziennie, czuję się jakbym żyła na pustyni. Boję się,że za chwilę zamkną lasy z powodu pożarów. U nas na wsi wszyscy noszą maseczki, gdy wychodzą ze swoich posesji. Ja zdejmuje w lesie, na polu, gdy nikogo nie ma w zasięgu wzroku. Mamy w powiecie 1 przypadek, bo kobieta była w szpitalu w nieszczęsnym Kaliszu. Przedmioty należy kupować jeśli ułatwiają lub upiększają nam życie, jeśli naprawdę ich używamy. Tez wolę żyć niż mieć.
hanka10
23 kwietnia 2020, 17:53Na moim " bulwarze " też część osób z maskami a część bez. Ja byłam z maską ale czułam się trochę jak idiotka, jak mijałam całe rodziny bez masek.
geza..
23 kwietnia 2020, 17:37W zyciu wazne zeby przezyc zycie tak jak sie wymarzylo ...znalesc swoje szczescie i radosc z tego co daje kazdy dzien;)... i mozna byc... i miec ;) pozdrowionka geza🥀😘
.polinka
23 kwietnia 2020, 16:56Szkoda ze nie wrzucasz fotomenu - chociaż ja jak czytam o jedzeniu u Ciebie to już mam slinotok ;)
GGVEN
23 kwietnia 2020, 16:47Jesteś miłośniczką Włoch, mam rację? Też zawsze mówiłam, że na podróże i książki nie żal mi pieniędzy 😁
Trollik
23 kwietnia 2020, 16:21oj deszcz by sie przydal bo ziemia sucha jak pieprz...wczoraj czytalam o Biebrzy, zal...pare lat temu w wyniku wypalania traw na d Narwia tez zginelo wiele ptactwa echhh