Ostatnio dużo rozmawiam prze telefon. Dzwonią znajomi bardziej , mniej, rodzina dalsza i bliższa. Rozmawiamy o wszystkim, przekazując sobie informacje o życiu, o poglądach o obawach. A tych jest znów więcej, bo dziś w Polsce prawie 2300 zachorowań. Stojąc pod oddziałem PZU rozmowa na temat Covid-19 , większość zgadza się, że sami jesteśmy winni, lekceważąc nakazy.Jeszcze udało się iść we wtorek do kina. Film "jak najdalej stąd" polecam, to kolejna pozycja reżysera "Cichej nocy". Film o problemach emigracji zarobkowej, wzajemnych relacjach rodziny w związku z ta emigracją. Świetna gra młodej bohaterki, aktorka pierwszy raz na ekranie. Niektóre sekwencje wciskały w fotel swoja prawdą. A teraz ciekawa jestem, czy uda się jednak posłuchać koncertów w ramach Gdynia Classica Nova, skoro takie obostrzenia. Moje plecy "dochodzą" do siebie, coraz lepiej jest, nakładam już Bliznasilk. Dziś na obiad zupa krem z marchwi ( nadal!), łosoś pieczony i szpinak świeży. Pycha.
hanka10
3 października 2020, 09:15Fajnie, że ludzie mają potrzebę utrzymywania kontaktów, chociażby przez telefon :)! Mój powiat jest obecnie " żółty" ale w sumie wszystkie za gotowania są z jednego zakładu pracy, bo pracodawca się sprężył i po piewszych zachorowaniach zrobił badania wszystkim pracownikom. Myślę, że gdyby testy były dostępniejsze to byłaby większa liczba zachorowań .
Campanulla
4 października 2020, 17:06To prawda.