swoje uczucia macierzyńskie , przebywając z synem przez 3 dni. Oczywiście nie stale, bo chłopak pracuje, my wychodziliśmy, itp. Pogoda była różna, w sobotę piękne słońce , w pozostałe dni ponuro, a w poniedziałek deszcz padał, ze śniegiem. Mąż dostał piekny prezent urodzinowy: 5 opakowań kawy z palarni Caffe Tommy, kawy z różnych stron świata, oraz kosmetyczkę ze skóry, takiej nie wyprawionej, postarzonej. Jest absolutnie męskim gadżetem i pachnie tak. Ma wytłoczone imię mężą! Do tego sernik chałwowy i wino. Było bardzo przyjemnie, nagadaliśmy się, graliśmy w planszówki, ustalaliśmy co i jak na Święta. Powrót był do połowy drogi w deszczu i śniegu, w okolicach Żukowa zaczęło świecić słońce. W domu chłodno, ale i tak najlepiej. Po rozpakowaniu, porządkach i ablucjach, poszłam do łóżka z kolegą termoforkiem. Spałam długo, z baardzo przyjemnymi snami, wstałam wypoczęta i zrelaksowana. Dziś uzupełniam braki domowe w żywność i chemię, umówiłam na jutro wizytę u fryzjera, ustaliłam , w myślach, menu świąteczne. I tak rozmyślając , postanowiłam iść w piątek na halę rybną, kupić kilka niedużych ryb słodkowodnych, i zrobić taką prawdziwą zupę rybną. Poza tym ustaliliśmy, że choinki w tym roku nie będzie , będą duże gałęzie jodły/świerku, które wstawię do ogromnej, wysokiej donicy, przystroję świecidełkami . To w ramach ekologii i ułatwienia sobie sprzątania po. W ramach prezentu gwiazdkowego wybierzemy dla siebie kilka książek, płyty, jakieś kosmetyki . Główny prezent będzie później, gdy kurz opadnie i będzie można normalnie podróżować. Gdzieś pojedziemy, kierunek znany- Podlasie, a co i jak dokładnie jeszcze do omówienia. Już sie cieszę.!
Naturalna! (Redaktor)
1 grudnia 2020, 22:42Uwielbiam Cię czytać! Bardzo mi się wszystko podoba, co robicie z mężem, co planujesz. Chciałabym jeszcze i jeszcze więcej szczegółów, których nie rozwijasz, a moja ciekawość się potęguje. Jaką fryzurę nosisz? Jaki kolor włosów? Czy ta zupa rybna jest wg jakiegoś tajnego przepisu, czy można go dostać w sieci i czy wczesniej już ją robiłaś? Jakie problemy socjologiczne porusza Twój syn w pracy i czy jest podobny do Ciebie czy do męża? Czy Twój termofor jest gumowy, czy może gliniany i jakiego jest koloru. Jakie książki dla siebie wybierzesz na prezent? A jakie mąż? Czy czytacie ten sam gatunek literatury? No i co będziecie robić na Podlasiu, co planujecie dokładnie .... a widzisz ... musiałabyś drugi wpis trzasnąć, żeby zaspokoić moje dyrdymały ;))) hahaha. Pozdrawiam i cieszę się, że wróciliście cali i zdrowi, szczęśliwi :)
Campanulla
2 grudnia 2020, 19:001.Mam ciemne włosy naturalne, teraz już siwe, dlatego farbuje na czekoladkę z nuta mlecznej. Fryzura krótka , bo włosy mam bardzo gęste i twarde, jak mówi fryzjerka. Trochę podobna fryzura do tej, jaka ma Hally Berry. 2. Zupa rybna to temat podwójny, bo jedna to po prostu bulion z ryb + lane kluski + zielona pietruszka, + mięso rybne, druga to zupa rybna z kiszonymi ogórkami, pomidorami, włoszczyzną + filety rybne. Jest przepyszna i jadaja ja nawet ci, którzy nie lubią rybnej. 3. Nie nie robiłam żadnych wpisów w sieci moich dań. 4. Syn zajmuje się socjologią mediów, życiem codziennym, prowadzi aktualnie program wspólnie z partnerami niemieckimi , na temat życia codziennego w różnych krajach Europy. 5. Syn podobny jest do nas obojga, ale raczej ma więcej ze mnie, jak to z synami bywa, 6. Termofor jest gumowy, we flanelowym golfiku, flanelka w kratkę szkocką, 7. Książki to temat rzeka, to z reguły poradniki, także te podróżnicze, przewodniki, ale i dobra beletrystyka, do której kiedyś wrócę, 8. Mąż uwielbia Paula Austen, Kurta Vonneguta, oboje lubimy Tokarczuk i literaturę włoską. Ja zaczytuję się co jakiś czas Marleną de Blasi i jej 1000 dniami w Wenecji, w Toskanii, w Orvietto. 9. Na Podlasie jedziemy po raz n-ty. Z Gdyni pojedziemy trasa S-22 na Pieniężno, potem koniecznie do Reszla, zobaczyć znów ten uroczy rynek, a do Supraśla chcielibyśmy zajechać w czasie, gdy będą tam chóry prawosławne, występy w Teatrze Wierszalin. No i wędrówki szlakiem smaków, wierzeń, szlakiem Puszczy.
Naturalna! (Redaktor)
2 grudnia 2020, 22:41Dziękuję, naprawdę dziękuję za te odpowiedzi. Nie spodziewałam się, że będzie Ci się chciało pisać, nie wiem dlaczego, tym bardziej jestem uszczęśliwiona, że moja ciekawość została troszkę zaspokojona. Wczoraj po Twoim wpisie, czytałam sobie o Podlasiu i się też napaliłam. Problem w tym, że mój Naj nie lubi przyrody :( pojadę kiedyś sama. Czytałam, że w Supraślu jest super restauracja, która jest też domem ludowym, zwie się Prowincja. Ciekawią mnie sery korycińskie i kumpiak. W pobliżu jestteż Ziołowy Zakątek, czyli przepiękny obiekt z dzikimi łąkami i tym, co kocham jeszcze z czasów dziecinstwa. Tak, myślę, że to miejsce dla mnie. Dziękuję, jakoś sama bym chyba na to nie wpadła, żeby tam pojechać, bo wybieram przeważnie na wakacyjne eskapady moje kochane Włochy!!!
DARMAA
1 grudnia 2020, 18:40Świetnie plany i super pomysł z prezentem po co kupować coś na siłę. Ja już w zeszłym roku miałam gałęzie zamiast drzewka. Spodobało mi się tak i w tym roku znowu ustroję gałązki.
Campanulla
2 grudnia 2020, 19:01To prawda, prezenty mają cieszyć.
hanka10
1 grudnia 2020, 15:55Od kilku lat kupuję tylko gałęzie, faktycznie łatwiej się sprząta a pachnie tak samo:))
Campanulla
2 grudnia 2020, 19:02I tu masz rację, po co sie dręczyć po świętach.
Epestka
1 grudnia 2020, 15:38Przeczytałam "Poszłam do łóżka z kolegą" i zemdlalam. 😅😂😂
hanka10
1 grudnia 2020, 15:53U nas na termofor mówi się " drugi mąż " :)
Campanulla
2 grudnia 2020, 19:02To taki kolega na stałe,zawsze cieplutki.