Jak dla mnie to dawno nie pisałam, ale czas leci tak szybko, czyli zeszło i nie wyszło. Dziś ostatni dzień pięknej pogody, bo i w Trójmieście zaczyna się chmurzyć. W poniedziałek zaliczyliśmy Półwysep Helski, pusty , no prawie, o tej porze. Uroku dodawał mu widok latających żagli na zatoce, bo wiało od jej strony. Natomiast plaża, ach, złoty piasek, sypki, pusto , cicho , bezwietrznie. Zasiedzieliśmy się, patrząc na morze , na niebo , smakując ciszy. Po powrocie zaliczyłam bibliotekę, nabrałam lektury już na wyjazd. Dwie mam za sobą. Odwiedziliśmy dwa cmentarze, szokuje ilość nowych grobów, drewnianych krzyży stawianych przy pochówku. Wszyscy z "ery covida" , rocznikowo młodsi ode mnie, także dzieci. Kamienna Góra zaliczona, ten pomysł nie tylko nam wpadł do głowy, ale teren rozległy i mogliśmy się odseparować. Wykorzystuję zawartość lodówki przed wyjazdem. Wczoraj pomidorowa z ryżem i naleśniki z mięsem + surówka z kapusty. Na deser sałatka owocowa - truskawki, gruszka konferencja i morela. Dziś filet z kurczaka z patelni grillowej, ziemniaki z koperkiem i szparagi . Ugotowałam też bardzo dobry sos pomidorowy, usmażyłam kotlety mielone, dałam je do sosu, to danie będzie na sobotę + rosół z kaczki. Resztę kotletów ( bez sosu) weźmiemy ze sobą na drogę. Jutro będzie pstrąg potokowy pieczony + kapusta pak choi. Jak ostatnio zauważyła Mania , pisanie o naszym żarełku wcale nie jest ciekawe. Nie samym jadłem człowiek żyje. I ten tu człowiek cieszy się niezmiernie, że kina będą otwarte, że w Toruniu fajna wystawa malarstwa flamandzkiego jest, że będzie można wypić kawę przy stoliku. Pogoda zapowiadana taka sobie, ale to mnie nie odstrasza. Lepiej znoszę chłodniejsze dni niż upały. Latem szykuje się wspaniała wycieczka, jeszcze nie wiem dokładnie dokąd, bo sa dwie możliwości. Rzym, Florencja/ Mediolan lub Barcelona - Madryt. Waham się nad wyborem, może zostawię to mężowi i synowi. Bo syn na swoje 40 urodziny zaproponował nam taki wyjazd. Hiszpania jest tańsza i ma lepsze apartamenty pobytowe. Rzym to Rzym, wiadomo , nie ma co zachwalać. Chciałabym raz jeszcze tam zawitać, tak samo jest z Florencją. Barcelonę widziałam, zwiedzałam, jest przepiękna, nie byłam w Madrycie. Wybór nie będzie łatwy, to nic, bo przede mną ta ciekawa część wycieczki, czyli planowanie!!!!. Troche jest mi nie tak, że mam pusty balkon, postanowiłam , że w tym roku postawię na nim tylko lawendę różnych odmian. Zwabi motyle i owady, może zamieszkają w powieszonym hotelu?
kalina91
14 maja 2021, 13:52W zeszlym roku w Moje urodziny bylismy na Teneryfie. Bedziecie napewno zadowoleni. Bardzo dobry pomysl 😘
Laurka1980
13 maja 2021, 17:41Ja z okazji moich 40 urodzin, mamy 60 urodzin tez wybrałam się na wyjazd - ja, mama i moja siostra :) Wam tez na pewno będzie fajnie :)