🤪. Tak reaguję na słońce. Na balkonie cieplutko, przyjemnie, powoli trzeba krzesełka przynosić z piwnicy, stolik i takie tam. Oby, oby już była ta prawdziwa wiosna, zielona , pachnąca i ciepła. Jak przyjemnie dziś było na spacerze. Wiaterek już o innej temperaturze, zieleni więcej, ludzi także. I szliśmy jakoś lżej, szybciej i radośniej. I niech tak już zostanie, proszę. Dziś zjedliśmy śniadanie razem, dawno tego nie było, poprosiłam męża, aby poczekał na mnie. To wszystko przez moje tabletki. Te na nadciśnienie zażywam o 6:45, muszę poczekać do 7:30 aby się wchłonęły . Mąż wstaje o 6, do 7: 30 zgłodnieje, ale dał się namówić. Była jajecznica , twarożek z czosnkiem niedźwiedzim, wędliny, sery, powiodła i kawa z mlekiem. Lubię jadać z kimś, to smakuje inaczej, poza tym lubię rozmowy podczas posiłku, a nie ciszę jak w klasztorze. Dziś wybraliśmy trasę wzdłuż torów kolejki SKM. To miejsce mniej uczęszczane, bezpieczniejsze zatem. Po drodze weszliśmy jeszcze na teren zakończonej budowy zrealizowanej koło dawnego banku, przedwojennego. Nowy budynek został architektonicznie dostosowany do tego modernistycznego , przedwojennego. Będzie tam świetne patio , z duża ilością zieleni, z kawiarniami i restauracjami. Szykuje się fajne miejsce. A w budynku po banku będzie hotel. Budynek jest zabytkiem, ma w środku niesamowite schody, przepiękną salę kolumnową, mnóstwo detali z epoki. Uwielbiam takie obiekty. Są ciekawsze od betonowych, szarych domów ze szkła i stali. Oczywiście to kwestia gustu, a ja pisze o swoim. Na obiad dziś powtórka z wczoraj, tylko rosół był zamiast pieczarkowej, a szparagi zostawiłam na jutro. Zrobię je z omletem, z dodatkiem sera mascarpone/gorgonzola, który w takiej postaci ostatnio nabyłam w Lidlu. Wagę kontroluję, a przynajmniej staram się to robić. Mniej słodyczy, więcej wody, owoce tylko przed południem. No i czekam na wyjazd, rozmyślając dokąd pójdziemy, czy pojedziemy do Torunia, czy do Raciążka , popatrzeć na pradolinę Wisły. Czy uda się pojechać do pasieki Sadowskich, bo miody mi się kończą. I marzę już o masażu, który z pewnością zrobi cuda z moim ciałem. Ach, jeszcze tylko 6 dni!
sachel
11 maja 2021, 12:51Tylko się cieszyć, że budynek Banku Polskiego odzyska dawny blask. Jak pracowałam w Gdyni, to pełnił jeszcze funkcję banku, ale ostatnie lata to niestety już straszył :(
Bidek
9 maja 2021, 20:03O tak, aby ta piękna pogoda utrzymywała się jak najdłużej :)
kalina91
9 maja 2021, 19:18U mnie tez, swiat jest piekny ❤️❤️❤️❤️❤️
Marynia1958
9 maja 2021, 18:25U mnie też dzisiaj pięknie 😀, chce się żyć 😂