Ponad 15000 kroków i 10 km. Jak? Brzegiem morza, po piasku, a raczej po wodzie. Bałtyk cieplutki, chłodził fajnie gdy było za gorąco. Szło się równo, szybko i sprawnie, naturalny peeling dla stóp, masaż przy okazji. Ponieważ instytucje kultury otwarte , więc aktualnie niczego mi nie brakuje, tereny spacerowe wokół nas przepiękne, nic , tylko wybierać. Rozczulił mnie widok malca, tak ok. 3 letniego, stał tuż przy brzegu, fale leciutko obmywały mu stopy, a on patrzył zachwyconym wzrokiem i miał tyle szczęścia na twarzy. To był chyba jego pierwszy raz i prawdopodobnie to kolejny fan morza. Co do wyjazdu, decyzja podjęta, będzie Lizbona, nawet bilety już kupione. Będziemy mieć 8 dni na smakowanie miasta, jego pobliskich plaż, wdychania atlantyckiej bryzy. Syn odwiedzi przy okazji znajomych z Mury, z którymi pracował przy europejskim projekcie. Poza tym wreszcie pojawił się pan remontowy, termin ustalony na 15.09. , pomierzone wszystko, zaplanowane , można spokojnie czekać. Odstąpiłam od pomysłu czarnych baterii, aby za kilka lat nie żałować, że uległam modzie. Jutro do kupienia bilety powrotne z Krakowa, pojutrze szczepienie drugą dawką , tak powoli realizuję wszystko . Dziś rano terapia manualna, pierwszy raz wyłam z bólu, mam szyję zaklejoną ściśniętymi mięśniami, to samo lędźwie po prawej stronie, no i plecy. Wymęczyła mnie dziś kobieta nie na żarty, a jeszcze byłam na Latino Solo, dałam popalić swoim nogom. Wracałam tak zmęczona , jak dawno nie byłam. Na tańcach stara ekipa, spotykamy się od kilku lat, nie uczymy się kroków od podstaw, tylko wchodzimy w nowe układy. Koszt? 40 zł/ 2 miesiące wakacyjne. chyba więcej wydam na lody przez wakacje. No i teatr, sztuka pt"ŹLI ŻYDZI". To o szukaniu i podtrzymywaniu swojej tożsamości narodowej, o pamięci , o historii rodziny. Świetnie zagrane przez młodych aktorów, zupełnie mi nie znanych. Idą upały, czas na chłodniki. Jutro mam zamiar zgromadzić produkty, zobaczy czy będzie ogórkowy, czy z botwinki. Ogórki małosolne zjedzone, druga partia się kisi. To świetny dodatek do lekkich kanapek. Moja lawenda na parapecie balkonowym zaczyna kwitnąć,a ja dziś chyba zasnę jak dziecko, bo czuję ten wysiłek mój i terapeutki.
Laurka1980
16 czerwca 2021, 07:24Jeszcze 2,5 tygodnia i też będę spacerować brzegiem morza, ależ się cieszę. Piękny dystans :)
DARMAA
15 czerwca 2021, 22:11Fajny taki spacer brzegiem morza! Ale dałaś dzisiaj czadu na pewno padniesz jak niemowlę!
hanka10
15 czerwca 2021, 16:22Świat wraca do normy :)
Marynia1958
15 czerwca 2021, 16:01Po takim wysiłku będziesz spać jak niemowlę