Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I prawie koniec


czerwca.  Jako dziecko zawsze liczyłam dni wakacji, ciesząc się, że te dwa jednakowo długie miesiące jeszcze przede mną. Teraz mam wakacje cały czas, nie nudzę się, bo jest co robić. Tylko pogoda nie dla mnie. Za gorąco. Wczoraj spędziliśmy dzień na działce znajomych, było przyjemnie, chociaż męcząco. Siedzenie cały czas, rozmowy i jedzenie, to dla mnie za gęsto.  Mąż poszedł się wykapać, pokonując 346 stopni w każda stronę.  W okolicach Władysławowa i Rozewia ludzi ogrom. Wróciliśmy ok. 20, oboje zmęczeni, od razu poszliśmy do łóżka. Niedzielny film pt. Najlepsze lata, był świetny. To opowieść o  czwórce przyjaciół, ich losy na przestrzeni lat, wzloty i upadki, piękna przyjaźń, która przetrwała lata mimo zawirowań. I obrazy Rzymu, znane mi, oglądane z radością i nostalgią. Dziś ponownie terapia, co ta kobieta ze mną wyprawia! Jaki ból w nogach, udach, pośladkach. Znów dostałam ćwiczenia, to kolejne. Muszę je wykonywać, bo noce chciałabym przesypiać spokojnie. Dziś upał, po terapii  spacer, zakupy , gotowanie. Na obiad  makaron z pomidorami i surówka z kapusty, kalarepy i koperku. Gotuje się rosół z kury wiejskiej, będzie jutro na obiad i będzie stanowił także bazę dla zupy tajskiej na czwartek.  Jutro fryzjer z samego rana, a potem mam wolne, bez planów.  Dziś zrobiłam przelewy, zmieniłam ustawienia  w banku, przejrzałam co trzeba.  Lawenda za oknem jest coraz piękniejsza, pachnąca i bujna. Nadal chodzę w sukienkach i jest mi z tym dobrze. Czekam na przyjazd syneczka, aby uściskać . Miasto z rana jest takie rześkie, lekki chłodek od morza przyjemnie owiewa twarz, potem nagrzane mury za bardzo grzeją, siedzimy w domu , zasłonięci przed upałem.  Wyjazd do Krakowa coraz bliżej, jeszcze zmiana drzwi po drodze, jeszcze chwilka i powitam gród królewski.  Oj , mam tyle planów na Kraków. Nie mogę się doczekać.  Na Vitalii pusto, cicho, wymiotło wszystkich wakacyjnie. Odpoczywajcie kobitki, póki można. 

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    6 lipca 2021, 10:12

    Nie, nie, niektórzy są na vitalii, ale gadać się za bardzo nie chce ;) a wiesz, że my też być może zawitamy do Krakowa, bo Był pomysł albo nad morze albo w góry. Do Krakowa droga prostsza i szybsza, a ze byliśmy tam wieki temu, to może zawitamy. Ja bym bardzo chciala, bo to piękne miasto. No zobaczymy jak to będzie wyglądało po przyjeździe do Polski na wakacje.

    • Campanulla

      Campanulla

      6 lipca 2021, 16:22

      A ja juz przebieram nogami. Dzis oglądałą informacje nt. wolnych wejść do muzeów. Jest w czym wybierać.

  • Mirin

    Mirin

    29 czerwca 2021, 19:40

    Rzeczywiście zrobiło się cicho na Vitalii, ale niedobitki jeszcze są :) DZięki za przepis na surówkę. Nigdy nie łączyłam ze sobą kapusty i kalarepy, pora spróbować :)