Rano pobranie krwi, na szczęście tym razem obyło się bez siniaków. Potem do lasu, na grzyby. Początkowo wydawało się, że będzie kiepsko, ale sprawa zbieractwa rozkręciła się i duża kobiałka wyszła. W lesie cicho, ptaki nie śpiewają, nie wabia się , las wyraźnie szykuje się do snu. Powoli, ale jednak. W drodze powrotnej zajechaliśmy do Castoramy, kupiliśmy nowe lustro do przedpokoju. A potem było już gorzej, bo samochód wyświetlił informację, że automatyczne wspomaganie kierownicy padło. Na szczęście byliśmy blisko serwisu, niestety auto zostaje tam do czwartku. Kolejny raz okazało się, że mój mąż w sytuacjach kryzysowych nie radzi sobie dobrze. Panikuje, gubi się. Czy to już starość? Do domu wróciliśmy taxi, na obiad na szczęście miałam zupę brokułową. Potem jeszcze upiekłam ciasto, oczyściłam i udusiłam kurki, mąż zrobił leczo. No i niestety mięsień pod łopatkowy znów się odezwał. Leżałam pół godziny na akumacie, masowałam wypustkami moje plecy, mąż masował mi plecy igiełkami metalowymi na wałeczku. Tylko chwilowa ulga, bo ból wraca . Czuję się niekomfortowo. A w sprawie wyjazdu, zostajemy w Polsce. Pojedziemy odwiedzić syna w Poznaniu, stamtąd do Drohiczyna na tydzień, gdzie będziemy zwiedzać okolice, ciekawostki większe i mniejsze. Słucham akurat o umieraniu naszej planety i znów się boję. A na drzwiach naszej kamienicy pojawiła się informacja, że wspólnota zostanie ukarana, jeżeli nie będzie segregować odpadów, bo niestety nie segreguje. Moja bezsilność w tym temacie jest ogromna, totalna nawet. A jutro udajemy się zaistnieć tam, gdzie będzie mowa o wolnych mediach. Bo warto, dla nas wszystkich.
DARMAA
11 sierpnia 2021, 21:09Z tą segregacją to temat rzeka! Niby takie proste- kolorowe kubły czy worki a jednak ludzie nie segregują.
mania131949
10 sierpnia 2021, 10:29Oj tam zaraz starość. Jeden a smykałkę do tego, drugi do innego. Pozdrówka :-)))
Gacaz
10 sierpnia 2021, 08:28Mój mąż nie radzi sobie z wieloma rzeczami, ale auta to jego domena. Podziwiam, że masz jeszcze nadzieję i siły walczyć o naszą wolność. My segregujemy śmieci, ale i tak produkujemy ich za dużo.
Joanna19651965
9 sierpnia 2021, 23:59Dlatego oba domowe samochody są na mojej głowie, a nie męża, który na dodatek nie ma prawa jazdy ;-) Co do ekologii, segregowania śmieci, itp. to najgorsze jest to, że to co my (Europa) robi w tym zakresie ma niewielkie znaczenie, bo najwięksi truciciele to Chiny i Indie, które mają w nosie takie rzeczy, jak emisja CO2 i całej tablicy Mendelejewa do atmosfery, ich ochrona środowiska to pic na wodę. Nie lepiej jest w Rosji, a i USA mają swoje za uszami.
Naturalna! (Redaktor)
9 sierpnia 2021, 22:52Ja uwielbiam tę ciszę w lesie. Śpiew ptaków to na wiosnę mnie wzrusza, w lecie ptaki już nie są na szczęście aż tak rozśpiewane. Ten mięsień to może trzeba porozciągać?? Co do naszej planety to jakby co 2 lata był taki lock down, może spustoszenie i zmiany klimatyczne nie postępowałaby tak szybko. Pomyśl ile miliardów turystów przemieszcza się w wakacje z jednego końca świata na drugi. My w tym roku urlop tylko w Polsce i gdyby to miało pomoc Ziemi - zrezygnowałabym z zagranicznych wakacji do końca życia. Gdyby każdy tak.postapił, może tego CO2 byloby mniej biorąc pod uwagę tylko przemieszczanie się.
Campanulla
12 sierpnia 2021, 12:08Ha, masowałam igiełkami na walcu , do skutku i nie boli!!!!
Naturalna! (Redaktor)
12 sierpnia 2021, 16:54Oo, to super. Dobrze wiedzieć, że igiełki pomagają. Muszę sprawdzić jak to w ogóle wygląda.
Laurka1980
9 sierpnia 2021, 20:04U mas ta sama informacja o segregacji smieci, nie rozumiem - z czym ludzie maja problem?! Bole pleców - niestety znam to aż za dobrze, rozumiem i współczuje, obyś szybko to opanowała. No i oby auto szybko się pozbierało.
Campanulla
12 sierpnia 2021, 12:08Juz po bólu, zwalczylam cholerę.
mmMalgorzatka
9 sierpnia 2021, 19:38Mój mąż też nie radzi sobie w sytuacjach kryzysowych.