pogoda jednoznacznie wskazuje na koniec wakacji, koniec lata. Czekam jeszcze na ciepłe dni wrzesniowe, gdy las będzie kolorowy. Narazie jest smutno , ponuro i cały czas pada. Był pomysł spaceru, ale nawet nie zdążyliśmy nałożyć butów i znów lunęło. Eh!🙁 Załatwiłam na zewnątrz tylko niezbędne sprawy,a w domu planuję, planuję. Jak to wszystko zorganizować , pochować, zapakować, poprzestawiać. Powoli wszystko się układa, co cieszy. Znajomi jeszcze na wakacjach, łapią ostatnie dni wolności urlopowej, my zaliczymy jeszcze wyjazd we wrześniu. Sporo grzybów na hali targowej, ale brak czasu na wypad do lasu, a i deszcz nie sprzyja. Poczekam do czwartku, podobno wtedy będzie lepiej. Sporo czytam, robię porządki w szafach, wyjmując już cieplejsze ubrania. Wilgoć taka na zewnątrz, pranie nawet w domu niespecjalnie schnie. Ćwiczę moje zadania nadane przez terapeutkę, lepiej się czuje po nich. Dzień zaczynam od leżenia na akumacie, bez ubrania, co osiągnęłam po kilku próbach. Wyżywam się w kuchni, dziś krupnik na skrzydełkach, jeszcze gołąbki planuję. Na weekend zrobię ciasto ze śliwkami, bo to przecież na nie pora. Wieczory spędzamy na grach planszowych, na czytaniu, słuchaniu muzyki. Tv nas nie wciąga. Jutro spotkanie ze stolarzem.Jestem ciekawa co powie, ile zażyczy sobie za pracę. Pomysł wyszykowania mieszkania na lata przyszłe jest idealny. Sama widziałam jak rodzicom ręce opadały z braku chęci do zmian. Bali się zamieszania, brudu i zmian. Nie chćę tak.
DARMAA
31 sierpnia 2021, 08:14Ze spacerami ma podobnie kilka razy się wybierałam ale deszcz mnie skutecznie zniechęcił. Fajnie sobie mieszkanie odświeżyć chociaż czas remontu nie jest zbyt komfortowy. Pozdrawiam!
Gacaz
31 sierpnia 2021, 06:33Remontu nie zazdroszczę. Oby wszystko poszło sprawnie.
Marynia1958
30 sierpnia 2021, 20:44Pomyślnego remontowania, powodzenia 😀