Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pan stolarz


zawiódł . Dumnie wniósł swoje dzieło, okazało się nie pasujące. Mierzył dwa razy,ściany nie uległy zmianie ani podłoga się nie obniżyła! A ponieważ pan stolarz należy do ludzi " ja wiem najlepiej" , co wkurza chyba wszystkich, to grzecznymi słowami pojechałam  w stronę jego ego.  Blat w łazience wprawdzie leży, ale został przycięty nie tak, jak hydraulik zrobił otwory na rury, tylko jak pan stolarz sobie wyobrażał.   Jak niepyszny zabrał swoją partaninkę, zobowiązał się dostarczyć  w poniedziałek/ wtorek.  Tu także protestowałam, bo moje życie nie może polegać na  czekaniu, aż on coś wykona. Jeszcze starł się z naszym panem od remontów, który jest fachowcem z klasą ( pod katem wiedzy), ogłaszając jak coś tam powinno być jego zdaniem zrobione.  Łagodził panów mąż, ale sytuacja niezbyt przyjemna. Po wyjściu tego bufona sporo trzeba było się namęczyć, aby podłączyć pralkę, umywalkę , zasilikonować blat. A kto powinien to robić?  Brawo, pani  z prawej wygrywa mydełko Fa za prawidłowe wskazanie stolarza!  To naprawdę może popsuć całą radość z dotychczasowych dokonań.Miałam na początku pomysł, aby zamówić u niego i szafkę na buty. Na szczęście kupiliśmy gotową. Tak to  jest niestety od lat z tzw. "fachowcami".  😠 Dziś zimno z rana, bo tylko 4 stopnie.  Słońce grzało natomiast w południe  ładnie, znów wypiliśmy kawę w ulubionej kawiarni tuż przy plaży. Już luźniej, sami miejscowi, tacy, którzy wślepiają się w morze jak ja, zachwyceni jego blaskiem srebrzystym, Optymistami na wodach, niebieskością nieba nad Bałtykiem. Dziś wykonaliśmy pierwszy dłuższy spacer po powrocie, bo czasu nie było.  Jesień tak pięknie koloruje drzewa i krzewy, aż uśmiecham się na ich widok z radością.  W drodze powrotnej namówiłam męża na zakup kultowej pizzy z Gdynianki. To pierwsza pizzernia  w moim mieście, istniała już za moich lat licealnych.  Nie jadłam jej chyba ponad 20 lat, a może i więcej. Smakuje jak taka większa zapiekanka na dobrej bułce drożdżowej. To jej charakterystyczny wygląd , a smak przypomniał młodość. A jutro idziemy na Wesele Smarzowskiego, póki można, bo to film o fobiach , o nienawiści Polaków , a przecież my to naród bez wad i skazy. Taki chrześcijański i pełen empatii, prawda?

  • hanka10

    hanka10

    9 października 2021, 18:21

    Współczuję :( mam nadzieję że niedługo koniec, bo przeciagający się remont to horror .

  • Marynia1958

    Marynia1958

    9 października 2021, 18:10

    Mam nadzieję że poprawi swoją robotę

  • Gacaz

    Gacaz

    9 października 2021, 18:04

    Ja nadal wierzę, że są ludzie, którzy w każdym czasie i sytuacji zachowują się przyzwoicie. Niestety to wyjątki.

  • mania131949

    mania131949

    9 października 2021, 17:29

    A o domowy stolarz spisał się idealnie. I za darmo :-)))

    • Campanulla

      Campanulla

      9 października 2021, 17:33

      Chwalić takiego pod niebiosa. To dzis skarb .

    • mania131949

      mania131949

      9 października 2021, 17:53

      Dziękuję, chwalę go gdzie tylko się da :-)))))