Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzeba sie przyzwyczaić.


Po hulance wietrznej przyszło ochłodzenie. Dziś kolorowe, grubsze rajstopy, ciepła sukienka , buty za kostkę, czapka , rękawiczki i kurtka puchowa. Jest czym oddychać, to prawda, słonecznie nawet było, tez prawda, ale wiatr z zachodu mrozi.  Pobudka o 5 , sen odszedł, zabrałam się za lekturę, troche przytulanek z mężem, śniadanie i tak rozpoczełam sobotę. Miły taki początek dnia.  Wczoraj pękł mi termofor, na szczęście nie w łóżku, co się raz zdarzyło. Dziś kupiłam nowy, będzie ze mną spał, a co tam! Mam dziś sporo wolnego, bo nagotowałam na kilka dni. Spisałam wczoraj planowane menu na 1 listopada. Uch, jak ja nie lubię tego święta!  Na grobach moich bliskich jestem co 2-3 tygodnie przez cały rok, nie czuję więc potrzeby odwiedzania ich właśnie w ten jeden dzień w roku.  Jedyna radość to przyjazd syna, wizyta rodziny i miłe chwile przy rozmowach . Dziś wyliczałam, co zmieniliśmy w naszym mieszkaniu. To przedwojenna kamienica, ostał się jedynie parkiet dębowy , jeszcze  ten położony po wybudowaniu  w 1932r.  Jest w stanie doskonałym, dbam o niego, pieszczę, aby został jak najdłużej.  Wczoraj naszła mnie ogromna potrzeba przestawienia mebli. Namówiłam męża ( wcześniej przemyślałam koncepcję), poprosiliśmy młodego sąsiada, aby pomógł przesunąć wiekowy kredens.  Na jego widok  sąsiad aż stękną z zachwytu. Ja też lubie ten mebel. Jest pojemny, głęboki, pięknie ozdobiony szkłem kryształowym , z zakamarkami różnymi. Tam trzymam dobra porcelanę , także przedwojenną.  Poza tym w pokoju eklektyzm pełen, bo sofa nowoczesna, fotele fasonu z lat 60 -tych ubiegłego wieku, nowoczesne lampy, dużo książek  w różnych miejscach. Dobrze się czuję w takim towarzystwie.  Dziś widziałam w księgarni nową książkę Chmielarza, będę na nią polować w bibliotece.  Za dwa miesiące Boże Narodzenie, po 17 grudnia będę mogła zaszczepić się 3 dawką, mąż już pobrał. Gdy słyszę informacje z innych krajów, że niezaszczepieni maja pewne ograniczenia, dziwię się naprawdę naszym władzom, że nie wprowadzą takiego rozwiązania. 

  • Marynia1958

    Marynia1958

    24 października 2021, 06:04

    Pamiętam z dzieciństwa 3 cudnie umeblowane pokoje

  • Marynia1958

    Marynia1958

    24 października 2021, 06:03

    Wiem, że Twoje mieszkanie by mnie zachwyciło, zawsze tęsknie oglądam retro meble. Moi dziadkowie mieszkali na wsi, potem wszystko sprzedali ze wszystkimi rzeczami, przenieśli się do miasta i wszystko nowe. Dotąd nie mogę sobie darować, że nikt w rodzinie nie zaopiekował się meblami 😱, moi rodzice urządzali nowy dom, mamie nie przyszło do głowy żeby brać stare przedwojenne meble 😥, ubolewam nad tym czasami

    • Campanulla

      Campanulla

      24 października 2021, 17:36

      Moi rodzice także woleli te proste meble z płyty. Stare mam po teściowej, tak samo jak i porcelanę. Chwała jej za to.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    23 października 2021, 17:40

    Ja kupiłam sobie dwie pary skarpet wełnianych, szare i bladoróżowe. Ależ w nich się fajnie śmiga i w końcu stopy ciepłe :D a jaki jest Twój ulubiony kolor rajstop?

    • Campanulla

      Campanulla

      24 października 2021, 16:51

      Kolory mam różne , te jednobarwne to brąz, granat, szary, czarny, fiolet. Więcej mam rajstop we wzorki, i tu istne szaleństwo, np. czarne w czerwone ukośne paski, szare w geometryczne wzory koloru śliwkowego i jaśniejszego szarego, brązowe w wytłaczane wzorki, ciemna zieleń z szarym motywem , itp.

  • Gacaz

    Gacaz

    23 października 2021, 15:48

    Wyobrażam sobie Twoje mieszkanie. Uwielbiam takie klimaty. Gości 1 listopada unikam. Mieszkam obok cmentarza, a rodzina ogromna, np. ze strony ojca 40 kuzynostwa. To dla mnie dodatkowy dzień na złapanie oddechu.

    • Campanulla

      Campanulla

      24 października 2021, 16:52

      U mnie tej rodziny coraz mniej. Dawniej przyjmowałam ok. 20 osób, teraz to nawet nie jest połowa. Ale nie przeraża mnie to.

    • Gacaz

      Gacaz

      24 października 2021, 18:46

      W obecnej chwili jestem tak zmęczona pracą, że nie mam siły na gotowanie dla siebie, a co dopiero dla gości. Mam nadzieję, że to się zmieni.

  • Gacaz

    Gacaz

    23 października 2021, 15:48

    Komentarz został usunięty

  • hanka10

    hanka10

    23 października 2021, 15:41

    U nas na termofor mówi się - drugi mąż :))

    • Campanulla

      Campanulla

      24 października 2021, 16:53

      Tak zacznę go nazywać, bo spałam dzis po prostu znakomicie. Oczywiście z nim.