Znów noc taka bardziej bezsenna, dziś zażyję jakąś tabletkę, bo to już męczące. Wieje w Gdyni okrutnie, byłam tylko po drobne , a niezbędne zakupy , wychodzić nie ma co, bo jeszcze na dodatek pada. I zimno. Z rana przyszli gazownicy wymienić licznik gazu, przy okazji dokręcili, uszczelnili co trzeba i jest ok. Ciąg dalszy ozdabiania domu. Musnęłam szyszki białą farbą plakatową, niby śniegiem. Ładnie wyglądają. Potem trochę krzątaniny domowej typu odkurzanie,prasowanie, zmywanie łazienki. Mąż wrócił z rehabilitacji, znów słyszał zdanie, że jeszcze nie powinien decydować się na endoprotezę, że proteza to wtedy, gdy już nie można chodzić, że nie wszyscy dają radę z rehabilitacja po zabiegu, itd. Oj, nie ma co , czas pokaże jak to będzie. Sanatorium przypadnie nam raczej w styczniu, jeżeli nic się nie zmieni w zakresie obostrzeń pandemicznych. Jesteśmy na poz. 2.200, czyli około miesiąca zostało. Moja waga wróciła do wartości ładnej, nadal spada i to mnie cieszy. A jest tak chociaż jadam normalnie, tylko mniej. Pieczywo pełnoziarniste, na zakwasie lub na drożdżach zupełnie odpada, bo mam bóle po nim, wzdęcia i czuję się niespecjalnie. Nadkwasota? Nic, wracam do cytryny na czczo. Śmieszą mnie psy w ubrankach, ale bez butów. Powinny mieć przecież kaloszki wyściełane sierścią kota lub kreta, prawda? Chodzenie boso po oblodzonym chodniku nie jest specjalnie miłe. A siedzenie zimą gołym tyłkiem na betonie ? Jak już , to psi komplecik, taki z czapeczka, bucikami i klapa na zad🤪. Wczoraj przy piekarni siedział piękny labrador , oczywiście nie reagujący na moje zaczepki, jak każdy pies czekający na właściciela. Ciekawe, że wszyscy wyszli ze sklepu, a pies został? I wówczas pozwolił się przywitać i razem narzekaliśmy na pogodę. Za oknem hula wiatr, aż ciarki przechodzą. Będzie czym oddychać!
Joanna19651965
3 grudnia 2021, 00:53I mają rację odradzając endoprotezę. Mojej mamie profesor z Otwocka skutecznie odradził i do końca swoich dni chodziła dość sprawnie. Dużo pomogły jej komórki macierzyste, okłady, ćwiczenia i schudnięcie ok. 30 kg po długotrwałej chorobie (choć i tak ważyła zdecydowanie za dużo). Zdaniem tego lekarza (chirurg-ortopeda, z olbrzymim doświadczeniem) endoproteza to ostateczna ostateczność i należy wszystko zrobić, żeby tego uniknąć. Oczywiście są sytuacje, kiedy nie ma innego wyjścia i trzeba wstawić. Koleżanka mamy z bloku zdecydowała się na endoprotezę - skutki opłakane. Jest gorzej niż przed operacją, bo właściwie nie może chodzić. Po mieszkaniu chodzi o kulach, na zewnątrz porusza się na takim wypaśnym wózku elektrycznym.
Campanulla
3 grudnia 2021, 16:40i tak chyba będzie u nas. Endoproteza na samym końcu, jako ostateczność, a dziś mąz doskonale sie porusza.
jendraska
4 grudnia 2021, 09:16Żaden lekarz nie podejmie się endoprotezoplastyki jeżeli pacjent ma dużą nadwagę i nie rokuje na skuteczną rehabilitację.
Joanna19651965
4 grudnia 2021, 15:48Niestety w przypadku koleżanki mojej mamy zaważyła kasa, bo zabieg robiła prywatnie. Kobita waży jakieś 130 kg przy wzroście 160. Tego, który to robił nie interesowało to, czy jest szansa na poprawę, zrehabilitowanie pacjentki, tylko wpływ na rachunek ok. 7 tys. W efekcie jest gorzej niż było.
jendraska
2 grudnia 2021, 14:08Z endoprotezą jest taki problem, że im starszy człowiek tym mniejsze szanse na skuteczną rehabilitację po zabiegu. Po prostu brak sił i samozaparcia....
Cayoka
4 grudnia 2021, 06:50Dziad mały; jak mu zimno w stopki to pcha się na ręce i nie ma przebacz - musisz przynieść do domu. Zamiast bucików, specjalny preparat na łapki-poduszki. - dla ochrony np. przed solą.
Cayoka
2 grudnia 2021, 14:01Też mnie zawsze śmieszyły ubrane psy. A teraz muszę ostrzyc naszego shih tzu i nie wiem jak on przeżyje utratę włosia o długości 5 cm o tej porze roku. Będzie się trząść jak galareta z zimna. Przyjdzie kupić kubraczek i ubrać po fryzjerze ... 😅
Campanulla
3 grudnia 2021, 16:41A buciki?????
Cayoka
4 grudnia 2021, 06:52Chyba źle kliknelam i podłączyłem psie zwyczaje pod endoprotezy 😂 przepraszam 🙃
Campanulla
4 grudnia 2021, 16:22E tam, zawsze mozna poczytać!