Południe, filiżanka Earl Greya, 2 kostki czekolady. Waga spada, chociaż zbyt dużo wysiłku w to nie wkładam. Ale cieszy taki san rzeczy. Dziś rozmyślam znów o biedzie, to po wczorajszej Uwadze, gdzie pokazano tłumy ludzi korzystających z darmowej dostawy żywności. Zrobiło mi się tak jakoś nieciekawie po obejrzeniu programu, tym bardziej zapragnęłam ograniczenia wydatków własnych na bzdety i niepotrzebne rzeczy. A pomoc udzielana przez pokazaną fundację powinna być dofinansowana przez rząd . Tymczasem jest absolutnie odwrotnie, co mnie ogromnie oburza. 😈W trakcie zakupów trafiłam dziś na towar przeceniony, kupiłam 1kg pomidorów za niecałe 3 zł. Zrobiłam przecier, wyszło sporo, będzie pomidorówka z makaronem na obiad, dodam tylko trochę rosołu. Reszta rosołu będzie na zupę tajską, którą oboje z mężem bardzo lubimy. Skończyłam książkę Wandy Majer- Pietraszak "Pejzaż nocnych rozmów". Czytałam ją już przed laty, ale to mądra książka, polecam z całego serca. Za oknem zaczął padać śnieg, a ja mam tak dosyć tegorocznej zimy. Plaża odwiedzona wczoraj zalana do połowy, dziś trochę mniej, ale podobno wiatry mają się powtarzać. Tak chyba zaczyna się zalewanie Polski po zmianach klimatu. Mąż pojechał do ortopedy, weźmie zastrzyk z kwasu hialuronowego w stawy kolanowe, ale przed wizytą zrobi jeszcze rtg stawów. A ja jak Penelopa, czekam z obiadem. Dodzwoniliśmy się do naszego sanatorium w Ciechocinku, mamy rezerwację pobytu dzień wcześniej, co pozwoli uniknąć tłoku w trakcie załatwiania spraw w dacie skierowania. Odwołałam tym samym rezerwację z Bookingu, bo takie rozwiązanie jest korzystniejsze. Za 9 dni 96 urodziny Gdyni, będzie okazja zobaczenia ciekawych wystaw, posłuchania wykładów i muzyki. Nadal rozciągam mięsień gruszkowaty, pomaga i to cieszy. Gorzej z kręgami szyjnymi. Może uda się popływać na plecach w basenie solankowym? To podobno najlepsza terapia na kręgosłup.
joavita
1 lutego 2022, 23:28Gratuluje spadku wagi. Ja też w tym roku staram się ciąć wydatki ale nie wiem już czy warto. W ogóle to zagubiła się gdzieś moja życiowa radość...
Campanulla
2 lutego 2022, 13:08To chyba brak słońca, zmienna pogoda i ta zima , która wlecze sie nieskończenie.