Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znów planowanie.


Wróciliśmy z Elbląga z naszej rocznicy. Było bardzo sympatycznie. Hotel doskonały, miasto urocze, odnowiona starówka, piękne kamienice, ciekawe muzeum, było co zwiedzać. Sojusznik zza Buga zniszczył miasto doszczętnie, na szczęście wróciły czasy, w których zabytek nie ma narodowości. Wizytowaliśmy też przekop na Mierzei Wiślanej, inwestycja kompletnie nie trafiona. Pusto tam i szans nie ma, że jakiś statek przepłynie. To droga tylko dla małych jednostek, można było te miliony wydać lepiej.  Po powrocie już plany na kolejne wyjazdy, padło na Poznań, którego szwagrowie nie znają. Pokażemy im zatem. W domu zawsze jest co robić, ja zatraciłam  się w uzupełnianie zapasów, mąż  układa, sprząta, wymiata. Każdy ma swój odcinek prac, i tak jest dobrze. Za oknem zima nie odpuszcza. Nie ma wprawdzie śniegu, ale jest buro, szaro i nieprzyjemnie. Uwielbiam poranki z kawą i książką w łóżku. Z samego rana ( ok. 7-8) i tak nie mam co robić, a siedzenie w fotelu zamiast w łóżku  jest mniej ciekawe.  Przygotowuję się do  rozliczenia podatku, przeglądałam dziś nasze internetowe przelewy dla różnych organizacji jako  wsparcie na działalność. Trochę tego jest, może obędzie się bez dopłaty.  Syn dziś jeszcze w Obrzycku, gdzie  starają się opracować nowy program nauczania. Obrzycko to dawny majątek  Raczyńskich, dziś lekko podupadły, bo UAM ma tam siedzibę pracy twórczej. A jako jednostka budżetowa nie posiada środków na restaurowanie zabytków.  Dotacje zaś rządowe idą  na kościoły, nie na takie przybytki. Wczoraj ugotowałam rosół, który gości na moim stole bardzo często. Dziś będzie na obiad  w towarzystwie II dania  w postaci bitek wołowych i kopytek.  Sos grzybowy  uzupełni to danie. Jadamy bardzo tradycyjnie, ale oboje lubimy tak i tyle. Od czasu do czasu wyrywam się z czymś innym, ale muszę mieć do takich działań wenę. Styczeń powoli się kończy, potem "krótki" luty, który jest krótszy tylko o kilka dni, i mam nadzieję, że wiosna przyjdzie wcześnie w tym roku. Po takiej długiej zimie byłoby miło!

  • sachel

    sachel

    1 lutego 2023, 14:46

    Z Elblągiem było tak, że nie dość, że miasto po walkach Niemców z Armią Czerwoną było morzem ruin, ale ocalałe budynki rozebrano, a budulec pojechał na odbudowę Warszawy. Zresztą podobnie było z innymi poniemieckimi miastami.

  • Gacaz

    Gacaz

    22 stycznia 2023, 12:42

    Byłam w Elblągu latem. O przekopie myślę podobnie. Oby do wiosny.

  • Zabcia1978v2

    Zabcia1978v2

    22 stycznia 2023, 12:18

    Biorąc pod uwagę stan rynku w Poznaniu to ja bym oglądanie odłożyła do lata - może skończą 🤷

    • Campanulla

      Campanulla

      24 stycznia 2023, 15:40

      Nie, pytałam w zeszłym roku, to ma potrwać 2,5 czyli jeszcze półtora. A zwiedzać można nie tylko rynek.