wspomnieniami z podróży ostatniej. I tak sobie pomyślałam, że chciałabym, jako dziecko i uczennica, przeżyć lekcję polskiego/historii/plastyki połączoną, w takim właśnie anturażu pałacu w Dobrzycy, Winnej Górze czy Lewkowie. Można tam zaspokoić ciekawość i historyczną i polonistyczną i wykazać się swoimi mniejszymi lub większymi zdolnościami plastycznymi, malując akwarelą jakiś landszafcik . Takie lekcje wspomina się przez lata. Inwencja nauczycieli , nic więcej. Wczoraj wreszcie padało w Gdyni, chociaż przed południem długo korzystałam z powietrza na balkonie . Czytanie w taki sposób to czysta przyjemność. Na dodatek obiadowo była także sama przyjemność , bo pyszna zupa z darów jesieni + naleśniki z mięsem. A dziś będą kotlety mielone w sosie grzybowym ( podgrzybki) i zielona fasolka. Na jutro przewiduje kopytka do tego dania. Dodałam kroplę jodyny do wody , którą podlewam pelargonie, faktycznie kwiaty pojawiły się w ilościach większych. Polityka mnie przeraża swoją brutalnością, bezwzględnością i głupotą. Policja jest na usługach PiS, i na dodatek nie grzeszy mądrością . A gdy ostatnio czytałam powieść Hanny Greń "Zły wybór" , to jedno zdanie przykuło moją uwagę i z rozkoszą je czytałam: " ... Temida musiała być najebana jak meserszmit, kiedy wybierała na obrońcę prawa takiego przygłupa jak ty." Pasuje jak ulał do stanu aktualnego w tej formacji. Wczoraj w Gdyni sporo ludzi przybyłych, co widać i słychać. Jeszcze trochę ta cudna aura potrwa, chociaż dziś pierwszy dzień jesieni. We wtorek pojedziemy do Łeby, odwiedzić szwagra z żoną, podzielić się z nimi swoimi wrażeniami z wycieczki, posłuchać ich przeżyć i zachwytów.Potem tylko wizyta u chirurga naczyniowego ( ja), u ortopedy przed zabiegiem (mąż), przygotowania logistyczne do 1 listopada i do wizyty męża w szpitalu . Biedak boi się wyraźnie , ale podtrzymuję go na duchu jak mogę. To już stan konieczny do zmiany, bo inaczej tylko wózek. Jeszcze budzę się wcześnie, chociaż jest ciemno o 6:30. Ogromną przyjemnośc sprawia mi chwila w łóżku , pod kołdrą , z myślami na temat kolejnego dnia .
Gacaz
23 września 2023, 20:09Lekcje w terenie zostają w pamięci. Znam te miejsca.Winna Góra blisko naszej szkoły.
Naturalna! (Redaktor)
23 września 2023, 15:13Marzę o zapomnianych zapach. Dziś kupiłam składniki na rosół, który jadłam ostatnio w zimie. Wspomnienie o kopytkach rozbudziło we mnie chęć ich zrobienia. Obym ją wykorzystala szybko, zanim zapomnę 😉
Naturalna! (Redaktor)
23 września 2023, 15:13*zupach!