Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Na całej połaci śnieg..."


To Starsi Panowie, mistrzowie muzyki i słowa.  A ja nie odzywałam się długo, bo były różne okoliczności przyrody. Najpierw mocne przeziębienie, które pozbawiało mnie oddechu. Katar ropny, mocny kaszel, brak snu itp. Potem szukanie chętnych na nasze meble, bo nowe już jechały. I oddaliśmy za darmo dosłownie kilka godzin przed dostawą nowych. Meble dostał sąsiad z podwórka , ucieszył się jak gwizdek, a nagle chętnych chmara się znalazła. Cóż, kto pierwszy ten lepszy. Poza tym odwiedzałam bank, bo ktoś wypłacił z mojej karty , zgłosiłam reklamację, została uznana, byłam na Policji, wszczęto dochodzenie. Jeden z moich rachunków bankowych zawiesiłam, kartę zastrzegłam, dam sobie chwile  na pomysł co dalej.  Widać, że przed Świętami hakerzy sporo pracują. No i wreszcie nowe meble, ale najpierw  poprzednie trzeba było wyładować, wszystko popakować, przenieść w inne miejsce. Potem skręcanie nowości, sprzątanie, ustawianie, przenoszenie, uff ! Skończyliśmy wczoraj tuż przed 19. Dziś jeszcze wygładzanie, drobiazgi, czyszczenie z rzeczy zbędnych. Jestem zadowolona, pokój dzienny nabrał charakteru, jest przestronny i elegancki. I to chyba ostateczne zmiany w naszym małżeństwie, bo całe mieszkanie zmieniliśmy, po kolei. Wreszcie mogę oddać się jakiejś lekturze, spokojnie zaplanować kolejne dni. Dziś np.  dużą frajdę sprawiło mi gotowanie. Na obiad była zupa z soczewicy czerwonej, szparagi z grilla, filet indyczy i pieczone pomidory.  Pomidorki kupiłam w Biedronce, ale nie były smaczne, to postanowiłam je upiec  z rozmarynem, solą i oliwą. Tamże kupiłam szparagi, sama byłam zdziwiona , że są o tej porze roku. Bardzo to było smaczne . Dziś w Gdyni co chwila pada śnieg, śnieg z deszczem , trochę słońca ale i chmur. Już o 15 ciemnawo. Wieje dosyć mocno. Może jutro będzie lepiej, to z przyjemnością wyjdę na spacer.  Dziś wywiesiliśmy karmę dla ptaków na drzewie pod naszym oknem. Jest zainteresowanie, a towarzystwo mocno hałaśliwe. Sikorki przyjmuja pozy niewiarygodne podczas jedzenia, sprytne bestie!