Pogoda się ustabilizowała na taką bliżej pory roku. Skoro latem będą upały, cieszmy się piękną przyrodą, tak bujną , gdy jeszcze nie przesuszoną. W Gdańsku wystawa obrazów Olgi Boznanskiej. Będzie do 16 mają, już zaplanowalam oglądanie z mężem, gdy wróci. Bo wraca 12 maja . Tak chce. Cóż , Paweł ani piśnie. Doszłam do wniosku, że długotrwałe związki są jak ciepłe, wygodne kapcie. Zawsze nakładane z uczuciem ulgi.widocznie mój chłopina chciałby już je nałożyć! Dziś kursowałam zakupowo, bo znów mi czegoś brakowało. Coś na zupę ( ugotowałam warzywną na pięknych żeberkach), trochę owoców , borówki już tanieją, trochę warzyw, mam na myśli szparagi, kefiry, itp. Trochę chemii i wizyta w bibliotece. Zeszło do południa, a ostatnio b.wcześnie wychodzę. Uporządkowałam lekarstwa, jutro oddam do apteki przeterminowane, zrobiłam przegląd w szafce łazienkowej, rozstając się z kosmetykami pielęgnacyjnymi, które zostały napoczęte, ale nie trafiły w mój gust. Zaniosę część ubrań z przejrzanej szafy do sklepu charytatywnego. Rano będę czyścić dywan, tzn.odkurze go i wetre na kilka godzin sodę oczyszczoną. W tzw.międzyczasie pozałatwiam sprawy poza domem. Jutro na obiad wspomniana wyżej zupa, czyli gotowania nie będzie. Spacer nad morze, chociaż na krótko, aby rozruch był. Może kupie bilety do kina?
syrenkowa
10 maja 2024, 23:02Ja w tydzień tyle nie robię, ile Ty w jeden dzień! Tylko podziwiać ❤️
DARMAA
7 maja 2024, 16:24Widać że zawsze znajdziesz sobie zajęcie. Pozdrawiam
Gacaz
6 maja 2024, 18:58Nie nudzisz się. Inteligentni ludzie zawsze mają coś do roboty.