Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przed wyjazdem.


Czas na kolejną podróż, tym razem blisko i będzie stacjonarnie. Jako kobieta lubiąca planować mam wszystko pod kontrolą. Jutro tylko obuwie, kosmetyczka i wszystko gotowe. Skontaktowała się ze mną pani z recepcji, zaproponowała zniżkę, chętnie skorzystałam. Dziś kolejny dzień upałów, nie lubię. Rano wizyta na targowisku, po owoce, truskawki i morele. Lodówka wyczyszczona z produktów zbędnych, jeszcze udusiłam kapustę aby nie zalegała, zupę krem zamroziłam, zieloną pietruszkę posiekałam i przykryłam folią spożywczą. Na obiad mielone, bo część pojedzie z nami, zielona fasolka, ogórki kiszone i rzeczona kapusta. Wczorajszy masaż kobido bardzo przyjemny. I to nie fałsz, ale moja twarz jest młodsza, kości policzkowe bardziej widoczne. Nie bolało  jak mi mówiono,  zapisałam się  na powtórkę  za 2 tygodnie. Piję dużo wody, co w obliczu pogody panujacej jest zasadne. Panicz informowal, ze od rana u niego ukrop, a on biedak mieszka na ostatnim pietrze. Pomysł na klimatyzacje to dobry pomysł. Trwa mecz Italia - Szwajcaria. Wśród Szwajcarów mnóstwo czarnoskórych. A podobno obywatelstwo tego kraju bardzo trudno uzyskać. Cóż, interes leży gdzie indziej.

  • tara55

    tara55

    30 czerwca 2024, 10:47

    Życzę miło spędzonego czasu.