Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 15



Wczoraj sobie nieźle... pojadłam Ale dzisiaj już wracam na dobrą drogę i tak:

śniadanie: 2 kromki chleba z chudą szynką i warzywami (pomidor, rzodkiewka, papryka)
II śniadanie: jogurt
obiad: zrazik mamusi z buraczkami, ogórkiem kiszonym i łyżką ryżu
kolacja: najlepiej bez kolacji, ale wyjdzie w praniu... :]

W ogóle staram się trochę ćwiczyć i ruszać, ale cóż... średnio mi to wychodzi.

Waga w miejscu:)
  • EwelineczkaSunny

    EwelineczkaSunny

    25 kwietnia 2011, 10:59

    Hi hi, te Święta to zawsze trudno przetrwać. No cóż, raz do roku można sobie pozwolić. :-)

  • princesa116

    princesa116

    25 kwietnia 2011, 09:19

    U MNIE WAGA PODSKOCZYŁA W GÓRĘ , NO CÓŻ TRUDNO SIĘ MÓWI , ALE OD JUTRA DO DZIEŁA:):)