Dzisiaj znowu mało dietetycznie, ale waga znowu w dół:)
Od jutra ścisła dieta, dużo ruchu i zero słodyczy!
Wczoraj zaliczyłam tylko 8 minutes ABS i Legs, na nic więcej nie miałam siły (taka byłam przepełniona świątecznym jedzeniem!). Dziś tylko ABS'y:(
W ogóle ostatnio kiepsko wyglądam, ale za to dobrze się czuję... Kwitnie brzoza i tylko kicham, kicham i kicham;) Do tego powyskakiwały mi jakieś dziwne rzeczy na brodzie, nosie i czole... mówię Wam jak nie urok to sraczka
Do jutra!:)
azbyc
27 kwietnia 2011, 11:27ćwiczenia są od początku... postaram się bardziej pilnować, bo problem mam bardziej w przestrzeganiu diety. wiem, że nie mogę tego batonika, ale go zjem bo nie moge sie powstrzymać, a potem mam takie okropne wyrzuty sumienia i jestem zła na siebie, przez to czuję się gorzej... wiadomo, że nie jest to warte dla tej chwili przyjemności - tylko takie refleksje przychodza już po fakcie :(
JustynaBrave
26 kwietnia 2011, 23:25bo na co byśmy narzekały? ja też strasznie ciężko się czuję po świętach... czuję, ze długo będą mi się te świąteczne pyszności odbijać!