Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 26



Wczoraj po zakończonych ćwiczeniach w klubie odważyłam się stanąć na wadze, która pokazała 76,7! Byłam bardzo zaskoczona, ale i szczęśliwa, bo nie widziałam 6 na drugim miejscu już od dawien dawna...

Dziś wybieram się nad morze i ciągle myślę jak tu się wykręcić od wspólnych obiadów, kolacji itp., mam nadzieję, że jakoś się uda. Trzymajcie kciuki żeby mój tygodniowy wysiłek nie poszedł na marne...!!!

Ćwiczenia na dziś:
zaraz 8 minut ABS + 20 minut Tracy
o 11: czas na rower- do przejechania 10 km!

Plan na dziś:
śniadanie: grahamka z twarogiem, rzodkiewką i szczypiorkiem + jajko na miękko
II śniadanie: jabłko
obiad: 15 piór makaronu pełnoziarnistego z twarogiem i serkiem waniliowym
kolacja: kromka chleba z warzywami

Miłego weekendu!:)

  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    6 maja 2011, 15:28

    sobie na pewno! miej przy sobie zawsze wodę i gumy do żucia :) jak się żuje gumę to się nie chce jeść, a to może uratować czasem sytuację :)

  • jabluszkoooo

    jabluszkoooo

    6 maja 2011, 12:15

    gratuluje:) ja tez czekam az ta moja 8 pojdzie juz sobie- raz poszla ale wrocila:( ale damy rade! pozdrawiam