wczoraj był jakiś pechowy poniedziałek... w każdym razie do rzeczy! Dieta ok, wieczorem dorzuciłam sobie jeszcze jabłko. Za to jeśli chodzi o ćwiczenia to wczoraj nic a nic nie ćwiczyłam dzisiaj mam zamiar to naprawić, chociaż dzisiejszy dzień znów zleci pod hasłem magisterka... Aha! I do domu nie jadę, bo dowalili nam tyle zaliczeń, że nie dam rady się wyrwać ze Szczecina nawet na 1 dzień...
Plan na dziś:
śniadanie: 2 chlebki wasa z dżemem + kawa z mlekiem II śniadanie: jogurt poziomkowy obiad: kurczak w ziołach + brokuł +sos jogurtowy kolacja: napój jabłkowo- cynamonowy
speranza3
17 maja 2011, 10:04heh, smakowało też dobrze;p
speranza3
17 maja 2011, 08:32no to produktywnego pisania!
kasia181819
17 maja 2011, 08:22Powodzenia zarówno w diecie jak i w nauce. :) Pozdrawiam.