Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 73


Mój cały plan dnia to 6 pierogów z kapustą, garść czereśni oraz koktajl truskawkowy.
Był także dłuuugi spacer wokół jeziora i po mieście (niestety zakończony odciskiem na pięcie)

Powiem Wam, że widać, że schudłam. Spodnie na mnie prawie wiszą, a brzuch to normalnie jest wklęsły... Zobaczymy co będzie dalej.

Aha! Dziś nie piłam piwa (a to nowość, co?) i jutro też nie zamierzam.

Poza tym mam rozterki życiowe. Spotkałam świetnego faceta, który czyta/ogląda/słucha tych samych rzeczy to ja i po prostu nie możemy się nagadać. Bardzo mi się to podoba, tylko co dalej?

Do jutra!
  • enormous

    enormous

    23 czerwca 2011, 13:23

    oo no to staraj się i może coś z tego będzie ;) szczęścia ;*