Witajcie
Dziś ze zdrówkiem już znacznie lepiej, dlatego wracam do Ewki w te pędy!
śniadanie: grahamka z szynką z indyka, ogórkiem i serkiem łaciatym (zamiast masełka) + kawa
II śniadanie: muesli z mlekiem 0%
III śniadanie: brzoskwinia
obiad: jajko, ogórek kiszony, dwa kotleciki z indyka + koktajl malinowo-arbuzowy
kolacja: wywar z warzyw + koktajl z malin
Nie dziwcie się, że wpisuję 3 śniadania: to po prostu posiłki, które jem w pracy w odstępach 2,5-3 godzinnych. W tamtym roku chodziłam jakiś czas do dietetyka i od tego czasu zawsze mam coś zdrowego w pracy, żeby nie wpaść nagle do domu i nie nawpychać się czegokolwiek...
plan na dziś: SKALPEL z Ewką
+ wyzwanie pośladkowe (zaczynam od nowa!)
W poczekaniu karnet na fitness, na 8 wejść... :)
pathq
6 września 2013, 07:54też staram się tak jeść i jak najbardziej pochwalam :)
JustynaBrave
5 września 2013, 21:11ciekawa jestem efektów tego wyzwania pośladkowego :D niby (prawie)zwykłe przysiady... a nawyk dobra rzecz, też staram się nie napadać lodówki po każdym powrocie do domu.. :)
Aduu09
5 września 2013, 15:38Dobry nawyk jeść co 3 godziny. Wiele ludzi robi ten błąd, że nie jedzą nic a potem wsuwają pół lodówki po powrocie do domu
W_dazeniu
5 września 2013, 15:27Dzisiaj też jest mój 4 dzień. Na razie się trzymamy :D Oby tylko tak dalej!