Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7. nowa waga


Cześć Dziewczyny:)

Dzisiaj dzień.. lekko na luzie... Wczoraj wieczorem po powrocie dosłownie rzuciłam się na bułki wielozbożowe, które zjadłam z wyrzutami sumienia z dżemem... o 22.00

śniadanie 9.30 grahamka z serem gouda light + pomidor + babeczka z jabłkiem+ kawa z mlekiem
II śniadanie 13.30  pół jogurtu pitnego
obiad 16.00 kurczak na ostro+ryż+surówka (połowa normalnej porcji) + zupa krewetkowa z makaronem ryżowym (mała porcja)
podwieczorek 17.30 nektarynka

i... tylko zjadłam nektarynkę i wylądowałam w toalecie. Nie wiem czy to wczorajsze bułki na dobranoc, czy dzisiejszy obiad w chińskiej knajpie (swoją drogą pyszne było)

kolacja 19.00 jajko na twardo + pół grahamki z serkiem i pomidorem

Rano byłam też u lekarza. Waga pokazała 73,5kg! powinnam jeszcze się zmierzyć, ale to może w przyszłym tygodniu...

Przez kolejne dni nie będę pisać, bo wyjeżdżam do znajomych i wracam dopiero w niedzielę... Trochę się stresuję, bo mam dostać okres, a wtedy po prostu jestem wyłączona z życia... O dietę się aż tak bardzo nie martwię: napisałam im sms'a, że się odchudzam i nic absolutnie nic kalorycznego nie będę jeść:)

Czy się uda? Napiszę Wam w niedzielę:)

  • marnosc

    marnosc

    18 września 2013, 20:14

    Trzymam kciuki za dietę u znajomych ;)