I tak oto postanowiłam wykupić dietę na Vitalii:)
Od jutra zaczynam, po miesiącu regularnych ćwiczeń ubyło mi około 10cm, ale waga w ogóle się nie ruszyła... wiem, wiem kilogram mięśni waży więcej niż kilogram tłuszczu, ale mimo wszystko 70% sukcesu to dobra dieta... Wiosna idzie, w Szczecinie kwitną krokusy, więc czas się zabrać do roboty, skoro lato ma nadjeść wcześniej niż się tego spodziewałam;)
Od jutra wracam na fitness, a dzisiaj SKALPEL z Ewką:) O swoich postępach będę informować na bieżąco:)
krok.w.przod
24 lutego 2014, 19:25Powodzenia;** Dieta to podstawa ;)