Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4. Fotomenu.

ważę 48,5 kg :) miałam Twój pamietnik w ulubionych, miło będzie mieć Cie w znajomych :D

SERNIK KUPIONY WIĘC CHYBA NORMALNY A SĄ DIETETYCZNE?BO WĄTPIE ŻE TEN MÓJ Z LUKREM I KEKSEM BITEJ ŚMIETANY BYŁ DIETETYCZNY;P

Pisałam o niej wczoraj - kupiłam ją w Bershkce ( nie wiem jak to napisac ,bo wyjdzie takie nie po polsku ;))

45, ale bede zadowolona z 48

hej kochana :) widze wszedzie zmiany jak sie czujesz?? mnie nie bylo nie mialam za bardzo dostepu do internetu ale teraz w koncu bede mogla wrocic w grono vitalijek:)

maliny

ładnie jesz. ja również muszę się opierać pokusom, jest ich co raz więcej, ale damy radę!!

kupiec;) kocham tą z czosnkiem;)

tylko porównaj w sklepie ,bo na niektórych jest napisane ,że jest lekki a ma tyle kalorii co zwykły ;) Najlepszy chyba z Presidenta ( ale nie jestem pewna tego) ,zapiekam około 30 minut ,ale warto go naciać na górze żeby właśnie tak nie wypłynął jak mój ,nie zawijam w folię :)

Nie smakowało mi za bardzo to ciasto ,bo czułam jakbym jadła masło ,po prostu nie lubię takich wypieków :) Ale z grzeczności zjadłam ,a jeśli chodzi o camemberta to tak - wlozylam bez przypraw bo robilam na szybko ,ale ostatnio nadzialam go czosnkiem i tez byl bardzo dobry ,chociaz dla mnie caly krążek to stanowczo za duzo ,ledwo pol mogę zjeść i mnie mdli ,ale akurat zblizała się data ważności ;)

w sumie jeszcze nie zdecydowałam się...ale mam już kilka pomysłów, i mierzyłam też taką "różaną"...tylko musiałabym ją nieco przerobić żeby była węższa ale...naprawdę robi wrażenie ten materiał ;)

pysznie!

Dokładnie, ja tak samo! Już mi się normalnie nią po nocach takie borówki, truskawki, jagody czy maliny;) bo te mrożone w ogóle tego smaku nie mają, sama woda niestety.

Jesteś wielka, że się wczoraj nie poddałaś tym słodkościom! // Skąd wytrzasnęłaś owoce, jeżeli można widzieć;)? Mrożone?

Dziękuje..:) a tego to nie wiem.. Pyszne jedzonko i trzymaj się dzielnie od słodkości chociaż od dwóch ciasteczek nic Ci się nie stanie:)

Mniam mniam:))

obiad wygląda smakowicie:-* podasz mi kochana przepis? Gratuluję,że się nie poddalas...