do tej pory było całkiem dobrze. Niestety wczoraj bardzo osłabłam i czuję się nie najlepiej do dziś. Doszły zaparcia, brak apetytu i ogólne obrzydzenie do jedzenia... nie ciągnie mnie do jedzenia niezdrowych rzeczy. Ciągnie mnie do owoców... generalnie mam ochotę rżnąć tę dietę w 3 diabły. Nie będę więcej pisać bo płakać mi się chce. Kryzys przez duże K.