Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
małymi kroczkami


Tak więc wzięłam się za dietę, autko odpoczywa pod domem, kanapki do pracy tez robię :) same sukcesy tak??? no nie do końca...winko jak było tak jest ,to chyba uzależnienie już :( nie wiem jak sobie z tym poradzić, cały dzień jestem ok a przychodzi wieczór a ja już myszkuje w barku. Silnej woli mi brak i przez to rujnuje cała dietę.

JAk tu się oprzeć?ahhh może jutro będzie lepiej

  • butterflyyyyy

    butterflyyyyy

    10 kwietnia 2014, 18:57

    Tak, dzieki chodzeniu cm mi uciekaja :) Warto :) Hmm... dobrze, ze widzisz w tym CODZIENNYM winku problem. Poradzisz sobie - zastap czyms zdrowym alkohol ;)

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    9 kwietnia 2014, 23:33

    o widzę że dość nietypowo tu u ciebie... wszyscy na słodycze i fastfoody wokół narzekają a tu winko ;D Generalnie to chyba lampka wina do kolacji to nic złego ;p

    • casha

      casha

      10 kwietnia 2014, 10:22

      lampka czasem dwie to nic złego jesli nie codziennie....

    • CzekoladowaSilje

      CzekoladowaSilje

      10 kwietnia 2014, 21:07

      nom tak codziennie to faktycznie nie za dobrze... ale może podejdzisz do tego tak... że im rzadziej tym większa przyjemność.... nawet jedząc czekoladę w ilości 2 dziennie... traci ona swoje "to coś" nie jest to już coś na co się czeka... tylko coś zwykłego, codziennego.... Może jakieś ograniczenie? Np. w weekendy?