Nie najlepiej dziś spałam ;/ obudziłam się o 6 i od rana krzątam się po kuchni. Poćwiczyłam, ogarnęłam w domu, pouczyłam się i tak zleciał mi cały dzień. Wysłałam też kilka cv z nadzieją na odpowiedź…
Od kilku dni znowu cierpię. Przez 3-4 dni bolały mnie jelita i w ogóle cały układ pokarmowy, a od 2 dni czuję się pełna po wszystkim co zjem. Minie mi samo, ale trochę się jeszcze pomęczę.
Menu dziś dość chaotyczne i jedzone „na siłę”, bo pewnie skończyłoby się na 1 posiłku.
Kawa z mlekiem b/l i ksylitolem 38kcal
Placki z cukinii smażone na odrobinie oleju 348kcal
„lody” z j.nat.b/l truskawkami i bananem, kawa z mlekiem b/l i stevią 323kcal
Zupa pomidorowa z makaronem soba, resztka domowo wędzonej piersi z kurczaka 476kcal (ten posiłek jeszcze przede mną)
Razem: 1185 kcal B-73.8g T-38.3g W-147.9g
Ćwiczenia dziś wyjątkowo w 2 turach. Zazwyczaj ćwiczę tylko raz i nie przekraczam 1h, ale dziś naszło mnie na dodatkowe rozciąganie, więc przy okazji zrobiłam małe cardio.
Razem: 730kcal i 93g fat
Rano:
Po południu:
angelisia69
15 czerwca 2017, 09:41Nie mozesz tak negowac problemow "samo przejdzie" najwidoczniej cos jest nie tak z dieta skoro masz takie objawy.Cos ci szkodzi,moze masz nietolerancje/alergie?powinnas zaczac szukac zrodel problemow
Catherine45
15 czerwca 2017, 11:33na 100% jest to laktoza i pewnie jeszcze coś. Mam leki, które biorę w awaryjnych sytuacjach. Niestety na testy i wizyty prywatne mnie nie stać, więc pozostaje mi tylko od czasu do czasu się pomęczyć. Najzabawniejsze jest to, że nie jem "nowych" produktów, a objawy pojawiają się z dnia na dzień