Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 7


Padam na twarz ;( od samego rana zajmuję się nowym „dzieckiem”. Lucky jest tak żywy i spragniony czułości, a w dodatku ciągle głodny, że ciężko mi cokolwiek zrobić. Zasypia tylko na chwilę, a potem znowu chce biegać. Korzystając z ładnej pogody, posiedziałam z nim na słoneczku. Złapał nawet 2 muszki po tym jak mu pokazałam, że to może zjeść. Biegał, spał mi na rękach i jaaaaaadł, duuuuuużo jadł. Dziś do jajek dodałam zmielone płatki owsiane i kaszę jaglaną. Taka mieszanka bardzo mu smakowała. W ogóle zważyłam go i w 3 dni przybył 3g ;)

Z moim jedzeniem nie było tak źle. Z ćwiczeń tylko małe cardio, ale wieczorem znowu szykuje się spacer ;)

Ehh dzień pełen prac domowych, bo w międzyczasie ogarnęłam trochę. Naszykowałam już wszystkie potrzebne rzeczy na egzamin, a jutro zostaną mi do zrobienia tylko drobnostki...ale takie, które wypełnią mi dzień po brzegi. Postaram się jeszcze jutro zajrzeć do notatek, a nóż coś nowego zapamiętam.

 


Menu:

Kawa z mlekiem i ksylitolem 38kcal

Kasza manna razowa na mleku b/l  235kcal

Serek wiejski b/l, ogórek, rzodkiewka, sałata lodowa, szpinak, mix sałat, kawa z mlekiem i stevią 246kcal

2 jajka na twardo, nektarynka, truskawki  267kcal

Wafle ryżowe 91kcal

Makaron kukurydziany z pesto, pierś z kurczaka  475kcal

Razem: 1352kcal B-86.2g  T-36.3g  W-179.6g

 


Ćwiczenia: 315kcal 40g fat

 

+ spacer