Padam na twarz ;( od samego rana zajmuję się nowym „dzieckiem”. Lucky jest tak żywy i spragniony czułości, a w dodatku ciągle głodny, że ciężko mi cokolwiek zrobić. Zasypia tylko na chwilę, a potem znowu chce biegać. Korzystając z ładnej pogody, posiedziałam z nim na słoneczku. Złapał nawet 2 muszki po tym jak mu pokazałam, że to może zjeść. Biegał, spał mi na rękach i jaaaaaadł, duuuuuużo jadł. Dziś do jajek dodałam zmielone płatki owsiane i kaszę jaglaną. Taka mieszanka bardzo mu smakowała. W ogóle zważyłam go i w 3 dni przybył 3g ;)
Z moim jedzeniem nie było tak źle. Z ćwiczeń tylko małe cardio, ale wieczorem znowu szykuje się spacer ;)
Ehh dzień pełen prac domowych, bo w międzyczasie ogarnęłam trochę. Naszykowałam już wszystkie potrzebne rzeczy na egzamin, a jutro zostaną mi do zrobienia tylko drobnostki...ale takie, które wypełnią mi dzień po brzegi. Postaram się jeszcze jutro zajrzeć do notatek, a nóż coś nowego zapamiętam.
Menu:
Kawa z mlekiem i ksylitolem 38kcal
Kasza manna razowa na mleku b/l 235kcal
Serek wiejski b/l, ogórek, rzodkiewka, sałata lodowa, szpinak, mix sałat, kawa z mlekiem i stevią 246kcal
2 jajka na twardo, nektarynka, truskawki 267kcal
Wafle ryżowe 91kcal
Makaron kukurydziany z pesto, pierś z kurczaka 475kcal
Razem: 1352kcal B-86.2g T-36.3g W-179.6g
Ćwiczenia: 315kcal 40g fat
+ spacer