Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec 25 tc


No i już jesteśmy po wizycie.

Przez ostatni miesiąc przytyłam 4kg!!! Razem z panią doktor ustaliłyśmy, że czas na zmodyfikowanie diety tzn. ograniczamy cukry proste w tym owoce. Jednym słowem obcinamy węgle do 180g-200g, na rzecz białka i tłuszczu. Kaloryczność na razie zostawiam 2000kcal. Wyniki badań tragiczne nie są, a spadek płytek krwi może wynikać ze skoku hemoglobiny i żelaza. Prawdopodobnie unormuje się do następnych badań.  Martwi mnie ten przyrost wagi, bo liczyłam na max. 15kg. Teraz muszę bardziej się pilnować ;) Powiedziała mi też, że może jeszcze organizm nie dostosował się do tarczycy i to mogło wpłynąć na taki przyrost.  Póki co testujemy nowe zasady żywieniowe ;)

Nasza córeczka bije rekordy. Waży 801g i mierzy 29cm!!! Jest wielka jak na ten wiek ciąży, a to skraca nam termin porodu do 18 grudnia. Niestety odwrócona jest pupą, a to oznacza kwalifikację do cc. Chciałam rodzić naturalnie, ale jeżeli się nie odwróci, to nie będzie wyjścia. Po za tym wygląda na to, że dobije spokojnie do 4kg ^^ Tak czy siak muszę nastawić się na cc ;/ Najważniejsze, że jest zdrowa i rozwija się prawidłowo.  Co do szpitala, w którym będę rodzić, to ustalimy z panią doktor na kolejnych wizytach. Niestety w najbliższym dla mnie szpitalu nie pracuje, dlatego ewentualnie będziemy się umawiać na  Warszawę, ale to za jakiś czas. Przed nami jeszcze 4 wizyty :)

  • LisekDzikusek

    LisekDzikusek

    6 września 2018, 20:44

    Pewnie będzie spora dziewczynka :) fajnie byłoby gdybyś miała swojego lekarza przy porodzie, zawsze to większy komfort.