Dzień udany niestety tylko dietowo - bo nastrój miałam taki, że chciałam pobić i pogryźć każdego, kto wchodził do biura :P Ale pomogło mi to podjąć decyzję o zmianie pracy. Myślałam o tym już od jakiegoś czasu i w sumie decyzja zapadła już dawno, ale wciaż się ociągałam ze zrobieniem czegokolwiek. Ale wczorajszy dzień utwierdził mnie w przekonaniu, że moja firma jest chora a reakcja szefa na moją prośbę o podwyżkę przelała czarę goryczy (chociaż w końcu obiecał mi, że "jakąś tam podwyżkę mi da") i dziś wieczorem, gdy wrócę od rodziców zamierzam uaktualnić moje CV i zacząć się rozglądać za czymś innym. Yay! Sama ta decyzja poprawiła mi humor :)
Ale wróćmy do tematu. Dzień zaliczam do dietowo udanych, bo wszystko poszło jak trzeba - menu zbilansowane, kalorie ok, trening był i wreszcie osiągęłam mój dzienny cel kroków, z którym miałam problem od jakiegoś czasu. Do tego dziś rano waga pokazala świetny wynik, więc jestem baaardzo zadowolona. Oto mój wczorajszy dzień:
Śniadanie: serek wiejski z ogórkiem konserwowym, papryką konserwową i oliwkami, z pieczywem pełnoziarnistym - 379 kcal
II śniadanie: sałatka wiosenna z sosem jogurtowym z Awiteksu (brokuł, jajko, pomidor, ogórek, rzodkiewka, kapusta pekińska) - 225 kcal
Obiad: 3 kromki żytniego pieczywa z serkiem Łaciate i ogókiem - 384 kcal
Kolacja: ryż brązowy z "potrawką" z brokuła i brukselki, z odrobiną prażonej cebulki - 591 kcal
Razem: 1579 kcal
Woda: 2,5 l
Trening: power walk + Jillian Michaels 30 Day Shred lvl 1 - 555 kcal
Kroki: 7193
Fundusz książkowy: 1 zł (kalorie) + 50 gr (trening) + 50 gr (kroki) = 2 zł (razem: 20 zł)
Jestem normalnie z siebie dumna :D Za chwilę lecę zrobić kolejny dzień Shreda ze wspaniałą Jillian Michaels, potem na zakupy z mamą, na mecz z tatem i jak wrócę wieczorem to zaglądnę co tam u Was słychać :) Udanego weekendu!
EWE666
28 listopada 2017, 11:17Brawo, brawo brawo, :) co do zmiany pracy, trzeba mieć odwagę - super, że się przełamałaś. Należy traktować to jako kolejną szansę na rozwój. Oby wszystko potoczyło się po Twojej myśli. Fundusz książkowy - świetna sprawa, choć ja jestem minimalistką i książki raczej wypożyczam - za to w ilościach hurtowych :)" Kto wygra mecz....? ";). Boże jak Wy to robicie, że te pamiętniki to są dzieła sztuki ?:)
wPatka
27 listopada 2017, 21:42Wow pozytywnie ;D życzę powodzenia w zmianach ;D i jedzonko apetyczne ^^
KochamBrodacza
26 listopada 2017, 11:03Trzymam kciuki aby udało się mienić pracę :) Masz rację nie ma co się dusić tam gdzie jest nam nie dobrze. Fajny dzień miałaś :) Super że już ćwiczysz Shreda :* udanej niedzieli :* Masz rację fajna ta Jillian :D w sumie dzięki Tobie ją poznałam :P
new_balance
26 listopada 2017, 10:48Takie dni dodają wiatru w żagle :) Powodzenia w szukaniu nowej pracy! Ps. Miałam podobnie, że niezadowolenie z pracy napełniało czarę, aż w końcu się przelała. Tylko, że ja postanowiłam zmienić zespół, bo zależy mi na umowie o pracę na czas nieokreślony i bałam się, że jak przejdę do zupełnie innej firmy to będę musiała zaczynać od 0.
CarrotsGirl
25 listopada 2017, 21:43Narobilaś mi ochoty na salatkę z jajek i brokuła i pomidora sosem czosnkowym! :D
aska1277
25 listopada 2017, 19:04Brawo za dzień dietkowy :) Decyzja odnosnie pracy uważam,że słuszna :) Miłego weekendu :)
theSnorkMaiden
25 listopada 2017, 15:49Super zatem dzien. Gratuluje decyzji. Do odwaznych swiat nalezy
Novacaine91
25 listopada 2017, 14:59Gratulacje! Same sukcesy :)