Dobry wieczór może nie za ciepły jednak piękny pomimo, że jest już ciemno.
Cóż ostatnio nie miałam czasu na Vitalię, dietkowo ok, ale dzisiaj jednak wpadło dodatkowych kcal. Gdy jadę do kuzynostwa mojego M nie mogę się oprzeć ciastu kuzynka piecze przepyszne placki , a że jesteśmy tam nieczęsto nie odmówiłam taka jestem łakoma
Odebraliśmy i przywieźliśmy dziadka, więc menu będzie typowo ciężkie cóż tradycjonalista mający wstręt do warzyw i eksperymentów ma swoje wymagania
Co do diety jestem trochę zawiedziona sobą przez 2 miesiące schudłam tylko 3 kg, co zrobić dają o sobie znać grzeszki. Jak już pisałam jednej Vitalijce ciepłe dni czyli lato nie jest najlepszym okresem na odchudzanie pokus pełno wszędzie do tego panuje większe rozluźnienie wewnętrzne i efekty, a raczej ich brak są jakie są tak że moje plany wzięły w łeb. A planowałam sobie że tak do Sylwestra osiągnę cel jednak biorąc pod uwagę moje postępowanie dietetyczne zajmie mi to więcej czasu. Niemniej nawet się cieszę na Vitalii poznałam fajne dziewczyny polubiłam je sam portal również, trochę się uzależniłam, więc mi miło tutaj przebywać. Dziewczyny jesteście wspaniałe ze swoimi sukcesami i porażkami autentyczne, ludzkie z pełna gamą emocji obaw i nadziei. Niezmiernie jest mi miło czytać Wasze pamiętniki gdzie dzielicie się nie tylko swoimi sukcesami lub porażkami w dziedzinie odchudzania, ale także swoją cząstką życia, emocjami i uczuciami, to jest wspaniałe i bardzo interesujące oraz pomocne w poznawaniu samej siebie. Za to wszystkim Wam Dziękuję
Na koniec dnia pozdrawiam ciepło i serdecznie każdą z Was życzę przyjemnej nocy i znośnego poranka zważywszy na zapowiadane temperatury. Dobranoc
geza..
1 lipca 2018, 14:29Wcale sie nie dziwie...bo takiemu swojskiemu ciastu trudno sie oprzec!!...kochana nie jest tak zle...to zawsze spadek i to pomimo grzeszkow!!...jestem tego samego zdania...lato nie jest dobra pora na odchudzanie...szkoda byloby nie jesc tych wszystkich owocow i warzyw;)...dla mnie zawsze najlepsza pora jest rozpoczecie nowego roku....zima...to dobry czas na odchudzanie;) Dziekuje kochana i milo mi rowniez ze ciebie poznalam!!!Buzilki niedzielne przesylam ;) geza
Cefira
1 lipca 2018, 22:21Bardzo trudno się oprzeć i wiem że z pewnością nie zrezygnuję od czasu do czasu ze słodkości, no ale wszystko z umiarem. Odchudzam się na poważnie drugi raz i za pierwszym razem i teraz zaczynałam zimą. Nie muszę chyba pisać, bo to oczywiste, że też bardzo mi miło i cieszę się że Ciebie poznałam promyczku :) Buziaki Gezuniu :)***
geza..
2 lipca 2018, 07:17Tez gdybym mogla ...to od czasu do czasu bym zjadal...ale u mnie problem jest inny....wiec nie chce ryzykowac powrotu do nalogi i dodatkowych kg ;) ....u mnie bylo to 2x do roku odchudzanie....zawsze wracalam do starych nawykow i tylam;)...ciesze sie bardzo ze dobrze sie rozumiemy i wspieramy;) Buzioli slodkie kochana;)
kalina91
1 lipca 2018, 11:21Dobry wynik kochana, i zdrowo przynajmniej, a nie 10 kg, bo pozniej jo-jo. Nie przejmuj się, powoli do sylwestra wszystko co zaplanowalas zgubisz. Buziaki
Cefira
1 lipca 2018, 22:27Dziękuję słoneczko :) Jojo i tak będzie jak zacznę się obżerać i nie ważne będzie, czy chudłam powoli, czy szybko, no bo taka jest przyczyna joja, obżeranie się ;)). Dzięki że podtrzymujesz mnie na duchu chciałabym tak do Sylwestra się wyrobić, ale jestem realistką :DD Buziaczki przesyłam kochana :)****
kalina91
2 lipca 2018, 07:21Ja sobie zgooglowalam efekt jo-jo, przyczyny. Pisza o malej ilości kal i o szbkiej utracie kg, później magazynowaniu najmniejszego gryza , to o czym wspomnialam . Ale mozliwe , ze Ty masz racje, bo z tym Internetem to wiadomo jak jak jest
Cefira
2 lipca 2018, 22:31Na dwoje babka wróżyła może jednak rację mają internety a ja się mylę a może prawda jest gdzieś pośrodku :) Pozdrawiam buziaczki :)****
hanka10
1 lipca 2018, 09:33Też się cieszę że Ciebie poznałam :)) a trzy kilo to cale niemało, najważniejsze żeby spadek był stabilny.
Cefira
1 lipca 2018, 22:30Bardzo mi przyjemnie że się cieszysz z mojej strony z pewnością możesz liczyć na to, że również mi miło jest Ciebie poznać :) O toto właśnie utrzymywać wagę i w miarę możliwości gubić :)
karmelikowa
1 lipca 2018, 08:17Kochana trzy kilo w dwa miesiące to nie jest zły wynik :) przede wszystkim to najważniejsze że w dól idzie a nie w górę i to jest kolejny sukces:) a wszystkie się potykamy każda zje coś niezdrowego niedozwolonego,nie tylko Ty upadasz,u mnie np nie ma niedzieli żebym nie pogrzeszyła jedzeniowo :/ ( i jak się nie ogarnę to chyba tak mi zostanie:D) tak że potykamy się ale nie poddajemy i idziemy dalej:)))
Cefira
1 lipca 2018, 22:33Dziękuję za słowa otuchy. Tak te nasze grzeszki, mam nadzieję że te Twoje nie mają jednak zbytnio wpływu na wagę i Twoje samopoczucie oraz chęci do dalszego działania :) Ważne żeby po upadku się podnieść i walczyć dalej tak jak piszesz. Pozdrawiam :)