Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
26-10-2018 Piątek (281)


Dobry wieczór :)(kwiatek)

Spóźniona.

Byłam dzisiaj umyć pomnik i znów mi ciśnienie poszło do góry czwarty raz z rzędu ktoś ukradł kwiatki z wazonu w tym stroik. Żeby kurcze był nowy ale stał tam 5 miesięcy. Tak że nowe kwiatki postawię dopiero 1 listopada w dodatku podpisane. Nie wiem już co mam zrobić, by złodziej nie okradał grobu:(

Z przyjemniejszych rzeczy było o dziwo ciepło wyszłam do miasta  ludzie w sklepach i na ulicy byli tacy mili, jak nigdy, bardzo przyjemny dzień pod tym względem :)

Poza tym nic ciekawego chociaż..... a zostawię to jednak dla siebie po prostu jestem radosna :D

Może jeszcze to, że M nakupił sobie pączków, wianuszków (donut) i mnie denerwował podobno gapiłam się na niego jak wyrwikufel gdy  zjadał swoje słodkości w każdym razie wywierałam presję wzrokiem:D tak że czuł się niepewnie

Śniadanie        Kawa zabielana bez cukru              200ml         50kcal

Obiad              Dorsz w panierce                             170g        394kcal

                        Ziemniaki                                         130g          98kcal

                        Surówka                                            70g          92kcal

                       Odrobina cebulki podsmażonej    ok  25g        129kcal

Kolacja            Bułka pszenna                                   84g        229kcal

                       Ser a`la feta                                       50g        122kcal

                       Smakowita                                          10g         36kcal

                       Banan                                               111g       108kcal

                       Kawa zabielana  bez cukru              200ml        50kcal

Razem                                                                                  1308kcal

           + Woda niegazowana                                   2,5l

To tyle.

Jak co wieczór życzę Wam Vitalijki dobrej nocy(noc) i radosnego:D usposobienia od samego rana(slonce)

  • free87

    free87

    27 października 2018, 10:57

    może jeśli to sztuczne kwiaty to utnij im łodygi i zamiast nich daj druciki czy coś, nie będzie tego widać w wazonie a złodziej już ich nie sprzeda to może nie zabierze... albo na dole łodyżek doczep kartkę łapy precz, nagrywam cię albo coś w tym stylu

    • Cefira

      Cefira

      27 października 2018, 22:41

      Ja zawijam łodygi więc są pogięte. W każdym razie zobaczę po 1 listopada jak ukradnie to chyba w przyszłym roku kwiatów już nie kupię i znudzi się złodziejowi przychodzić po nic, chyba że robi to złośliwie, nie mam pojęcia.

  • geza..

    geza..

    27 października 2018, 07:26

    Super ,ze jestes radosna!...wowczas szary dzien wydaje sie rozowy!;)...dziwie sie ,ze ludzie okradaja nagrobki... nie boja sie , ze beda ich w nocy straszyc;)...wiesz moze zrob sobie cos slodkiego...i ez bedziesz mogla sobie do kawki oslodzic;)....mnie nie ruszajakupne slodkosci...wczoraj otworzylam paczke ptasiego mleczka...nawet na mysl mi nie przyszlo zeby posmakowac!...ale za to zjadalam 2 duze kawalki mojego müsli placka...ostatnie moje odkrycie i pieke co drugi dzien...samo zdrowie;) buziolki i pieknego dnia zycze;) geza

    • Cefira

      Cefira

      27 października 2018, 22:36

      Nie kuś, nie kuś :)) Zjem może 1 listopada jakiś kawałek placka potem zaczekam aż do końca listopada i wtedy zjem tort :) następnie w Święta a potem na Sylwestra ale sobie to zaplanowałam tak ad hoc ;)

  • kalina91

    kalina91

    27 października 2018, 06:24

    Radoscia bije na odleglosc, Bardzo dobrze, az fajnie sie czyta. Nie rozumuem o co chodzi z tym zlodziejem na cmentarzu. Po co ktos to robi? Jezeli zeby polozyc u swojego bliskiego, to kurcze jest cos nie tak. Ktos Boga sie nie boi i swojego sumienia. W morde bym dala takiemu... buziaczki kochana i czekam na udko kurczaka :)

    • Cefira

      Cefira

      27 października 2018, 22:39

      Myślę, że te jeszcze nowe kwiaty kradnie na sprzedaż, ale te starsze to chyba na swój użytek, a co tam niech mu w pięty pójdzie . Cmokam :)****