Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek


waga 84,8 - już mi się humor poprawił :)

Ale w sumie to dopiero wróciłam do wagi sprzed Świąt....

Ale małymi kroczkami, motywacja nadal slina i dobrze,,,,

Cały czas marzy mi się, że na wiosnę będę mogła sobie kupić jakieś ładne sukieneczki i wyglądać kobieco i powabnie....;)) i tak będzie!!!

Paseczek zmieniam w poniedziałek-może to mnie powstrzyma od niedzielnego obżarstwa....