Witajcie drodzy Vitaljanie :)
jestem znowu, żebyście nie myśleli, że się poddaję :)
wręcz przeciwnie - chce mi się jeszcze bardziej !!
Z basen chyba nie wyjdzie bo obcięli mi premię ale postanowiłam zacząć biegać - pewnie po 500 m na początek, ale małymi krokami do celu :)
normalnie muszę schudnąć bo oszaleje
jutro po południu chcę usiąść i poszukać kilku przepisów na niskokaloryczne jedzonko bo póki co z tym mam problem, mam też problem z regularnością, nie jem regularnie, z reguły 3-4 posiłki dziennie w różnych odstępach czasowych. No i co jeszcze? WODA !! pić będę więcej :P
jutro chciałabym Wam wstawić swoje zdjęcia i się dokładnie pomierzyć żeby zobaczyć czy coś się zmienia..
mój plan ćwiczeniowy: rowerek stacjonarny, bieganie, fitness na ps3 i ewa chodakowska ( choć te jej ćwiczenia są okropnie ciężkie )... no ale dam radę, dam?
Wgl to musze się zmienić dla męża, on mnie strasznie kocha ale zasługuje na piękną i zadbaną kobietę i taką musi mieć !
emiiily
2 grudnia 2013, 21:56Ja do ciebie też będę zaglądać często:) Świetne zdanie na końcu:) Mi kiedyś chłopak powiedział w kłótni, że jestem gruba...miał rację, bo jak go poznałam ważyłam 69 kg, a w momencie tych słów- 85 kg...Wiem, że chciałby się mną pochwalić (jak każdy facet swoją kobietą) i nasi faceci zasługują na to, abyśmy były wizytówką:) Biegaj! Ja zaczynałam od 10 minut biegu i byłam zasapana jak świnia, a teraz? Spędzam godzinę na bieżni:) Widzę, że mamy taki sam ulubiony zestaw owsiankowy:) żurawina i śliwki. Ja jeszcze dorzucam zamiennie banana:) Chodakowskiej nie lubię, nudzą mnie jej ćwiczenia, wolę Mel B, zerknij sobie na nią;)
nowyplan
2 grudnia 2013, 19:32Pewnie że dasz radę. No to życzę wytrwałości. Jak znajdziesz jakieś fajne przepisy podziel się z nimi.