Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11.10 gdzie jesteś motywacjo


Ostatnie trzy dni nie należały do najłatwiejszych, miałam chęć na wszystko co nie było w przewidywanym menu. Niestety internet mi  nie pomaga i na każdej stronie reklamy kfc, maka czy innego fastfooda, aż się zaczęłam zastanawiać czy zawsze ich jest aż tyle, czy jednak oni wiedzą kiedy to podsyłać :PP

Ale ale nie poddałam się, jadłam to co było przewidziane, a nie było to łatwe, bo jak patrzałam na wagę to się odechciewało, od tygodnia cyferki rosną albo się trzymają jednej numeracji. Aż szlak mnie trafi bo jem to co w diecie przewidziane :< 

Udało mi się jednak przemówić sobie do rozsądku i przypomnieć że właśnie w takich chwilach moje wcześniejsze próby przepadały, więc lecę dalej i czekam na lepszy czas. 

Dietę trzymam i zamierzam robić to dalej, mam nawet postanowienie, że do końca roku tylko  2 razy pozwolę sobie na coś innego, a to ze względu na zbliżające się urodziny i oczywiście święta. Na urodziny mogłabym sobie odpuścić, ale skoro robię to wszystko dla siebie, więc i to zrobię bo chcę   (torcik)

Od soboty będę wprowadzać nowy nawyk, a są nim ćwiczenia. Na razie postanowiłam wstawać godzinę wcześniej niż zazwyczaj, żeby nie było to bardziej bolesne niż musi. Wstawanie o 5 boli ale tylko mentalnie, bo wiem że mogłabym jeszcze poleżeć, ale od soboty czas ten zostanie bardziej wykorzystany :D 

chwilowy cytat mojej zmiany ;)

I kilka zdjęć z jedzonkiem

Śniadaniowa tortilla  z jajkiem i warzywami

II Śniadanie czyli owoce na zabicie łaknienia cukru 

Śniadanie kasza manna z bananem i gorzką czekoladą 

Sałatka z łososiem i mozzarellą (gdyby mama wiedziała że z własnej woli jem rybę to by nie uwierzyła :PP)

Trzymam kciuki za wszystkich zmieniających coś w swoim życiu, zmiany nie są łatwe, ale damy radę ;)

  • Amas9

    Amas9

    13 października 2018, 11:35

    Twoje posiłki wyglądają bardzo apetycznie :) Ale pamiętaj, żebyś miała odpowiednio dobraną ilość kalorii dla siebie i oczywiście trochę treningu się przyda :) Ja zaczynałam od około godziny dziennie, a teraz trenuję ponad 2h / 5 dni w tygodniu. Ale na początku, przy większej wadze na pewno nie jest to wskazane. Postaraj się dużo chodzić, a po kilku tygodniach na pewno sama będziesz miała ochotę na więcej obciążeń :) Ja u siebie widziałam, że pewne ćwiczenia przestawały być dla mnie wyzwaniem i potrzebowałam czegoś więcej :) Sama też to będziesz obserwować :) Tylko zacznij :) Trzymam kciuki za Ciebie :)

    • ChceToMoge

      ChceToMoge

      13 października 2018, 13:15

      Wszystkie posiłki są robione kalorycznie pod dietę vitalii, więc kalorycznie się wszystko zgadza, na początku miałam duży problem żeby takie ilości w siebie wmusić ;) Dzisiaj zaczęłam i jestem z siebie mega zadowolona, postanowiłam sobie dorzucać tak jak mówisz z czasem więcej, na razie zaczęłam od jazdy na rowerze ;) później mam w planach mate i skakankę, ale na razie rower ;) Dziękuję :D

    • Amas9

      Amas9

      13 października 2018, 13:28

      Brawo i tego się trzymaj :) Choć skakanka nie jest dobra przy dużej masie, bo obciąża stawy. Lepiej ćwicz na macie plus rowerek. Ćwiczenia siłowe wraz z cardio przynoszą najlepsze rezultaty :) Bedzie dobrze, zobaczysz :)

  • SzczesliwaJa

    SzczesliwaJa

    12 października 2018, 00:17

    Ale masz fajne motto i super smakowicie wyglądające posiłki! :P Życzę byś nie czekała na motywację, tylko działała. A najlepszym motorem do tego powinno być dla nas obniżenie wagi z trzycyfrowej na zdrową... Pozdrawiam, powodzenia! :)

    • ChceToMoge

      ChceToMoge

      12 października 2018, 09:41

      Działam :) Ale nie ukrywam że motywacja by się przydała ;) Chce zejść poniżej trzycyfrówki, ale nie to jest dla mnie najważniejsze, chcę po prostu żyć pełniej ;) Dziękuję, również pozdrawiam ;)

  • malgoska_fitka

    malgoska_fitka

    11 października 2018, 14:57

    Tortilla wygląda niesamowicie przepysznie :) Powodzenia Kochana

    • ChceToMoge

      ChceToMoge

      11 października 2018, 15:34

      Dziękuję :)