Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
słooońce.



2 dni w łóżku.
wczoraj zgrzeszyłam pizzą.

ale dziś widząc to piękne słońce stwierdziłam, że muszę się ruszyć chociażby wolnym kroczkiem. zrobiłam 5,2km.
zrobiłam zakupy. 
grejpfrut. <3 muszę częściej zjadać. lubię, ale często bywają nieciekawe.

a na obiad:
po wczorajszym grzechu nie miałam ochoty na ryż czy makaron.
no, a przed tym zjadłam rybkę z ciemnym chlebem ;)

dziś pani w aptece zachwycała się moimi paznokciami i nie mogła uwierzyć, że naturalne :D
przyzwyczajam się do takiego koloru, chociaż ciężko go złapać na zdjęciu.
taki morsko-zielony, do sukienki ;)

poza tym skończyłam 1 opakowanie tabletek anty i zauważam chyba zmiany w końcu w ciele. pewnie jutro dostane @. 
jutro też pomiary, ciekawe czy cokolwiek się ruszyło ;)