Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
długo mnie nie było.



nie było mnie 11 dni, ale ostatnio gorzej znoszę tęsknote i wgl wszystko i nie miałam ochoty pisać.
od ostatniego pomiaru nie mierzyłam się.
jutro mam mieć mierzenie u dietetyka na tej specjalnej wadze, ale nie wiem czy pójdę...

ech, od 17 października zrobiłam prawie 32km.
ciesze się, że chociaż ze spacerów nie rezygnuje.

dziś zjadłam kebaba.
nie mogłam się powstrzymać.
ale tak mi się zrobiło przykro, że postanowiłam zrobić dywanówki - 35min. było ciężko w połowie zrobiło mi się mega nie dobrze, ale chwile pooddychałam, i zrobiłam tylko połowę ćwiczeń na brzuch i zrobilam Mel B w swoim tempie na posladki.

mam nadzieje, ze bedzie lepiej ;)