Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KOP MOTYWACYJNY.

Dzięki wielkie. Staram się, gorzej, że mieszkam w De, i tu nikt o wierze nie mówi. A niemiecki kościół, jakoś mnie odstrasza, na tyle, że przez 1,5 roku ani razu nie poszłam na mszę. W Szwajcarii chodziłam za to do wszystkich możliwych, tu jakoś nie mogę.

dziękuję za wsparcie, jesteś kochana :*

ojj kochana:**

Szerokie są dosyć, po mamie, ciocia, kuzynka.. cała rodzina to gruszki..

Ale mi się podoba ta lodówka:))

Dziękuje:) a na biodra już nic nie poradzę..

fajny ten kop ;* ;)

motywuj się Skarbie motywuj:))

ŚWIETNY KOP MOTYWACYJNY :) niby wszyscy to wiemy, ale jak się czyta czy słyszy to się w głowie utrwala :) od jutra biegam!:)

po za bieganiem -wszystko mi pasuje;p

Świetnie te punkty opisałaś :)) tylko brać przykład :))

Jesteś prawdziwą motywacją do działania ! ;D Trzymaj sie :*

U mnie podobnie z tym rozciąganiem, postanowiłam nauczyć się szpagatu :D

dobry ten plan na dzień.. :) trzymaj się! :D

faktycznie motywuje!!!! na razie sie staram trzymac tych wszystkich punktow, ale kochac zdrowe jedzenie sie dopiero ucze:P

Rzeczywiście tak wygląda Twój dzień? Zazdroszczę... Ja mam problem z czasem, a co za tym idzie z relaksem, odpoczynkiem... Pozdrawiam i powodzenia życzę;))