Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota, dzień odpoczynku..


Hej :)

Jak tam u Was? Wiem, że dziś jest dzień u niektórych z Was z pomiarem, a u innych zwykły dzień treningowy..


Ja mam dziś dzień odpoczynku, jak i spędzenia czasu z najdroższymi mi osobami - z mężem oraz z Chloe <3 Z tego powodu wybraliśmy się na spacer do abbey, ale tak wiało, że nie dało się długo pochodzić...


Ale za to przyszły mi dziś butki(te same co na zdjęciu, tylko czarne i są śliczne <3 ). Zmieniając trochę temat, to może dużo czasu nie minęło odkąd zaczęłam walczyć ze sobą, ale zauważyłam drobną poprawę w mojej skórze - stała się tak jakby gładsza i bardziej jędrna, co mnie bardzo cieszy, ale też wiem, że na spektakularne wyniki muszę jeszcze dłużej poczekać.. :)


Przejdę może cod razu dzisiaj do jedzenia

Śniadanie - Dwa pancakesy z marple syrup i z delikatnie prażonym jabłuszkiem z cynamonem

Przekąska - kawa latte

Obiad - Pół papryki faszerowanej z mięsem wołowym i z kaszą kuskus, posypaną serem żółtym (miałam zjeść całą, ale zapchałam się tą połówką...) oraz polane sosem ziołowo-czosnkowym (zrobionym na jogurcie)

Kolacja - kromka chleba żytniego posmarowana serkiem z łososiem


Ćwiczenia - 2140 kroków, czyli 1,46km, czyli spalone 69kcal

Orbitrek - 35 minut, czyli 14,8km, czyli spalone 281kcal


Dobra, ja wracam do rozkoszowania się chwilą z moimi najbliższymi, życząc tym samym miłej soboty :)

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    31 stycznia 2016, 09:27

    fajne butki:D ciekawe dzie można je kupic

  • Niesia92

    Niesia92

    30 stycznia 2016, 19:06

    Moja droga nie za mało jesz? :)

    • Chloe2014

      Chloe2014

      30 stycznia 2016, 19:51

      Hej :) Z obliczeń i z rozmów, oraz z osobami którymi przebywam - wynika że nie jem za mało, a idealnie dla mnie, tym bardziej, że do tej pory jadałam po dwa posiłki. Jeżeli masz na myśli m.in. paprykę faszerowaną, to zjadłam tyle na ile mój organizm pozwolił, bo mąż który je dużo, nie był w stanie zmieścić jej więcej niż dwie takie połówki - a jak wiadomo nie ma co się najeść do pełna, a potem nie móc chodzić.... Natomiast kawę którą pijam, nie jest to kawa niskokaloryczna, ale tą lubię i traktuję ją jako jeden z posiłków, bo o dziwo nie mam po niej apetytu. Pozdrawiam :)

    • Niesia92

      Niesia92

      30 stycznia 2016, 19:52

      Jeśli Tobie jest dobrze to spoko ;) wiem z doświadczenia, że na ograniczeniu jedzenia bardzo źle się wychodzi :)