Dziś ważenie i kurczę no - znowu SPADEK!!!! Na wadze dziś 74,4kg.
Do celu tylko 6,4kg!!!! 2,5kg do zobaczenia SZÓSTKI z przodu!!! Jakie to motywujące :)) Teraz to jestem pewna, że zapracowałam na umówioną nagrodę. Wszystko zmierza w dobrym kierunku!!
Dziś krótko: oszczędzam się kalorycznie bo Maużon mnie na sushi zabiera w ramach obiadu. Chyba ze 4 lata minęły jak ostatnio jadłam. A ponieważ bilans kcal musi się zgadzać - od rana jest bardzo lekko.
Nie piję już soku z cytryny z wodą.. A szkoda bo tak fajnie działał. We czwartek moja przemiła dentystka bardzo ostro skrytykowała ten pomysł i kategorycznie odradziła. Więc co było robić - przytaknęłam i obiecałam poprawę. Szkoda, ale coś innego się wymyśli.
Zostało 5tyg do bikini. Znajomi przenieśli wyjazd z 16-17 marca na 02-03.
Jeśli się dobrze zepnę i nie będzie żadnych przestojów to będę ważyć w granicach 70-69,5kg. Ale pewnie będzie przestój, więc się nie napalam....
No nic, lecę się szykować na sen obiadek na mieście. Wieczorem usiądę do czytania Waszych pamiętników.
[EDIT z godz 19.40]
Pęęęękam po tym sushi. Zjadłam z 8 maków.Na szczęście jeden ma średnio 43kcal, więc nie zjadłam kalorycznie bardzo dużo choć czuję się baaardzo napchana. Do posiłku wypiłam pół litra zielonej herbaty.. Kolacji już nie będzie. Takie obżarstwo..
Minju
26 stycznia 2013, 17:35Gratulacje!a co to za nagroda ciężko zapracowana...jeśli można wwiedzieć?zazdroszczę:_\
krcw
26 stycznia 2013, 14:48no to super!!:)
Kamalo
26 stycznia 2013, 14:37będzie dobrze kochana;-)
aannxx
26 stycznia 2013, 13:44Gratuluje spadku;)