Moj Boze... Jestem juz w 16 tygodniu, jak ten czas leci... Przytylam narazie tylko 1,5 kg. Na szczescie tylko tyle... Chociaz strasza mnie, ze potem bedzie strasznie, ze ostatni trymest to bedzie wybuch kilogramow!! Mam jednak nadzieje, ze nie bedzie tak zle ;) Staram sie cwiczyc codziennie, ale musze przyznac, ze mam strasznego lenia i ciezko mi wstac z tej cholernej kanapy!! Przynajmniej z jedzeniem staram sie nie przesadzac...
Bylam dzisiaj odwiedzic moja kuzynke, ktora ma poltora miesieczna corke. Ponosilam ja troche i stwierdzilam, ze koniecznie musze zaczac trenowac ramiona i plecy!! Boli mnie wszystko od tego noszenia, ta mala to ma juz jakies 4,5 kg, niby nie taka ciezka, a jednak moje ramiona trzesa sie do tej pory, haha...
Kupie sobie pilke do trenowania, ta wielka, podobno dla ciezarnych sa rewelacyjne cwiczenia, zobaczymy!
Jadlospis:
S: 2 grube pajdy chleba z serem bialym, ogorek zielony 8:30
O: losos wedzony na cieplo, kasza gryczana, mizeria 12:00
P: 2 kromki chleba ze slonecznikiem, maslo, dzem truskawkowy, 1 trojkat serka topionego 15:00
K: ziemniaki, piers z kurczaka, pieczarki, ogorki konserwowe 18:00
Cwiczenia:
- 25 min rowera stacjonarnego
- spacer 30 min
Sen: 9 godzin
Slodycze:
- paczek
- kinder country
Do picia:
- kawa caro z mlekiem
- herbata malinowa
- 0,75 l wody
- woda
- herbata czerwona
- 0,75l wody