Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wszystko do bani


co zgubie to wraca z predkoscia swiatla.
ale bez walki sie nie poddam, znowu odczuwam silna wole walki.
niestety rok ten konczy sie pod znakiem problematyki zdrowotnej, we wtorek mam do odebrania wyniki hormonow tarczycy w poniedzialek badania u ginekologa, najlepsze jest to ze nie rozumiem wszystkiego co mi wypisuja jak wpisuje w google w tlumacza to tez nie zawsze sie daje przeczytac z sensem. jedyny plus tych wszystkich badan to jakos nie bardzo glod odczuwam. niezapomniane przezycie to krew pobrana z pulsu, szlag by ich, bo nadgarstek czulam ze nie szlo zasnac. teraz ruszam w rejs bo pochrupalabym marchewke a nie mam, wiec spacerek sobie do lidla zrobie. mam nadzieje ze nastroj mi sie niedlugo poprawi.