Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiosna,wiosna...


Dzien dobry bardzo:) Już jutro 1.dzień wiosny! Wczoraj zaliczylem pierwsze popoludniowe bieganie przed zmierzchem-no prawie, bo druga polawa byla juz w ciemnosciach:) Trzeba poczekac jeszcze na zmiane czasu. Ostatnie 2 tyg. wybily mnie z prawidlowego rytmu-kilkudniowa grypa zoladkowa i malo biegania, ale mimo wszystko waga spadla do 85-widac nie ma reguly. To dobra pozycja wyjsciowa do wlasciwego etapu przygotowan. Pozostaje jeszcz eprzygotowanie roweru do sezonu i w weekend juz w droge:) Pozdrawiam! Powodzenia!