Wczoraj zjadłam kilka plastrów ugotowanego buraka, dwa i pół jabłka i nieśmiertelne 2 sałatki z ogórka małosolnego i pomidorów. Jakoś coraz mniej zaczynam odczuwać głód, jutro będzie 2 tygodnie, ciągle marzy mi sie chleb zytni. Zostało 30 dni, dam radę. Przed chwilą kupiłam na buyvipie torebkę C.Kleina
Survine
30 maja 2010, 11:24Torebka sliczna, taka w moim guscie:-)) Czytam Twoje poczyniania z dieta bo dawno mnie tu nie bylo i az dech w piersiach mi zapiera z tego dzielnego Twojego walczenia :-))
Cyanka
29 kwietnia 2010, 08:29gratuluję! Pięknie Ci idzie. Tak mało osób jest w stanie pociągnąć dłużej niż trzy pierwsze dni, a Ty niedługo zaczniesz trzeci TYDZIEŃ!!! Widzę, żeś poczyniła zakupy! I słusznie, należy Ci się :)