Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
coś mi nie idzie................


Hej

od dwóch dni nie wychodzi mi z dietą, nie wiem dlaczego, pewnie muszę się bardziej pilnować. Tragedii nie ma, bo 2000 kcal to nie jest tragedia ale to za dużo, żeby chudnąć. 

Z ćwiczeniami nie jest źle, od poniedziałku sumiennie ćwiczę. Zastanawia mnie pewna kwestia związana z ćwiczeniami, mianowicie to kiedy ćwiczyć. Ćwiczyć rano czy wieczorem, po śniadaniu czy przed. Jak będzie najlepiej, powiedzcie mi bo się lepiej znacie.

Kupiłam dziś slimgreen trio, ale bez diety gówno pomoże za przeproszeniem, więc już dzisiaj nic nie jem i jutro ładniutko.

Z innej beczki, jutro mam test w US w Warszawie, może się uda trzymajcie kciuki, pewnie i tak nie dostanę pracy ale idę z pozytywnym nastawieniem. A w piątek mam test w innym urzędzie, jak nie tu to tam, gdzieś się musi udać.

  • UlaSB

    UlaSB

    8 maja 2014, 21:29

    2000 kcal to takie normalne zapotrzebowanie... podobno :) Ja tam się nie znam :) A co do ćwiczeń, to ja ćwiczę przeważnie wieczorem, ale w weekendy także za dnia. Zresztą 4 dni w tygodniu dużo spaceruję, więc być może jest mi trochę łatwiej :) Pozdrawiam!