Dwa dni temu poziom plytek krwi wynosil ledwie 70 tys (gdzie dolna granica normy to 150). Dzis juz 160 tys.Laborantka szla w zaparte ze laboratorium sie nie myli.... taaaa.... *
Da rade zyc bezstresowo? ;)
Szefowa dzis zostala poinformowana o dziecieciu, po pierwszym szoku padly gratulacje i upewnienie sie ze wroce po 3 miesiacach macierzynskiego. Coz, nie stac mnie zeby nie wracac, ale zawsze moge pomarzyc....
* gdyby jeszcze znalezli mi brakujace limfocyty bylabym calkiem zadowolona.
ToJaMajka
25 sierpnia 2011, 11:21Niech wszystko będzie tak, jak ma być:)
gudelowa
25 sierpnia 2011, 10:18CZAD! gratuluję!!! tylko czemu się nie chwalisz częśćiej tu na vitalii? ;> hę?
gudelowa
25 sierpnia 2011, 10:18CZAD! gratuluję!!! tylko czemu się nie chwalisz częśćiej tu na vitalii? ;> hę?
KOPIKO
24 sierpnia 2011, 22:52ale fajnie !!!! rewelacyjna wiadomość!!! uwielbiam jak na świat mają przyjść nowe dzieciątka. Dbaj o siebie i szukaj tych limfocytów.....a najlepiej zmien laboratorium :)) Buziaczki :))
otulona
24 sierpnia 2011, 21:27Co za cudowna wiadomość! CUD......
Agujan
24 sierpnia 2011, 20:26Nie jem mięsa od 21-22 lat (od ostatnich 4-5 zdarza mi się zgrzeszyć rybą), urodziłam dwójkę facetów (dzis 16 i 14 lat ) będąc wege i do samego końca ciąży miałam żelazo w normie :) chłopaki (do dziś wege) mam mądre, rosłe i niechorowite więc uszka do góry :))))
rob35
24 sierpnia 2011, 19:15nie brzydzisz (ja uwielbiam, choć wstydzę się tego przed ludźmi), to jedz surową wątróbkę. Ja zawsze miałam w ciąży anemię, lekarze mi to zalecali, trochę pomagało, więc polubiłam to wampirze danko :-D