Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skoro to portal o odchudzaniu to niech bedzie i
cos o jedzeniu.






Golabki mojej mamy to niebo w gebie. Bylo. Bo jest.....  no wlasnie.....

W zeszla niedziele na stole wyladowalo cos co golabki na pierwszy rzut oka przypominalo, ale nimi nie bylo. Droga dedukcji trojga osob doszlismy do wniosku.....  ze zabraklo w nich grzybow! Nasze pytajace miny mama skwitowala krotko: grzyby nie maja zadnych wartosci odzywczych, wiec ich nie bedzie  bo a ja mam sie odzywiac zdrowo  :)

Kasze jaglana z marchewka w kapuscie byc moze mozna nazwac zdrowa alternatywa golabkow, ale czemu zdrowe nie ma byc smaczne......

ps. za tydzien tesc nawiezie nam grzybow (znajac jego bedzie to z  pol bagaznika) i  chyba przewrotnie wieksza ich czesc podrzuce rodzicielce. Bo przeciez ja ich jesc nie moge ;) 

  • kilarka

    kilarka

    11 grudnia 2011, 21:19

    Trzy miesiące od poprzedniego wpisu - daj znać co u Was :*

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    13 października 2011, 23:05

    wracaj do nas kobito

  • otulona

    otulona

    12 października 2011, 00:17

    ???? Uściski!

  • kilarka

    kilarka

    16 września 2011, 22:34

    Teść? to taki legalny teść, czy taki "teść"?:D bo nie wiem ile jeszcze z Twego życia przegapiłam :)

  • ZielonyGroszek

    ZielonyGroszek

    15 września 2011, 22:14

    najpierw nagana za zapuszczenie, a potem głaski, że się staram :))

  • kilarka

    kilarka

    15 września 2011, 21:48

    Szkoda, że nie udało się nam spotkać w Gdańsku - ale może będziesz wrocławską rodzinę odwiedzać?:) :*

  • Kometka81

    Kometka81

    11 września 2011, 22:01

    Miło, że wróciłaś do nas :))) Zdrowo i smacznie w najbliższym czasie, dla dwojga, ale nie za dwoje powinnaś jeść- tak to sie chyba mawia ;) Pozdrawiam

  • Koncowa

    Koncowa

    11 września 2011, 21:47

    w La Lunie, ja to byłam ta spóźniona. Gratuluje ciąży, na pewno wszystko będzie dobrze. Mnie nastraszyli, a konkretnie pani ginekolog przy pierwszym dziecko. Po usg dostałam napisany przez nią wynik badania, że młody nie ma jednej nerki i ilość płynu owodniowego wskazuje na zespół Downa. Zdrobiłam badania prenatalne i okazalo się, że pani doktor bredzi.No a ja a mam zdrowego dziesięciolatka. Także spokojnie. Pozdrawiam serdecznie

  • otulona

    otulona

    11 września 2011, 21:27

    teraz się zacznie, co masz jeść, czego nie jeść, dobrze że ja byłam sama z Krukiem, to jadłam, co chciałam:-) Pamiętam, ze na początku dżem porzeczkowy głównie, jabłka (których nie lubię) i mleko.... Kapustę kiszoną raz kupiłam, jak nie wiedziałam jeszcze, że w ciąży jestem i zachciało mi się nagle w sklepie. A potem po dwóch miesiącach wyrzuciłam śmierdzącą z lodówki, bo w domu mi się już nie chciało i w ogóle kapusty kiszonej nie znoszę i nie jadam:-)) Jednak miło, jak ktoś o Ciebie dba... nawet w sposób, którego nie lubisz... Co do zwierząt, to pewnie będą zazdrosne na początku (moja Tina, obecnie rezydentka u synka powarkiwała z zazdrości odganiając małą ode mnie, z czego Iza nic sobie nie robiła hehe), ale zaakceptują, dziecię za to będzie miało frajdę! Fajnie, że się wszystko układa!

  • Cayoka

    Cayoka

    11 września 2011, 19:12

    jak Ci bedzie zbywac grzybow to ja chetnie... co prawda sloikow juz nie mam, ale miejsce w zamrazarce sie znajdzie hehe ;) zartuje. a za Ciebie i dzidzie trzymam kciuki :)

  • WooHoo

    WooHoo

    11 września 2011, 16:08

    Majeczko, nawet nie wiesz ile bym oddała za gołąbki Mamuni.... Może niedługo :*

  • niunka31

    niunka31

    11 września 2011, 15:58

    to nie ma znaczenia ,ja w ciazy bylam w wieku 20 lat i to samo przechodzilam ,ale planuje za 2 lata hihih no za rok hihih zobaczymy wiem ,ze bedzie to samo hihih wiec psychicznie sie nastawiam jak Bog pozowli ...oczywiscie